Przy okazji zapłonowego wyjazdu w dolnośląskie:-) Lasy nieznane, grzybiarsko trudne, przebieg w 95% na pusto. Coś w stylu Whispi (pozdrawiam) z tym, ża ja znalazłem jeden lasek a ona zna ze 100 takich. Około 40-50
borowików i usiatków, większość zdrowych. Zostawiliśmy z żoną masę
maślaków żółtych, ze 20 maluszków usiatków. I. masę
podgrzybków zajączków i innych (brunatnych jeszcze nie ma). Wilgotno, noce zimne, w dzień słonecznie, myślę, że Dolny Śląsk będzie miał super wysyp. Jutro też idę, pozdrawiam.