Las w przewadze sosnowy, mokro. Wracając z świętokrzyskiego, zahaczylismy w drodze powrotnej o pustynię Błędowską i o starą miejscówkę nieopodal Olkusza. Las niestety pocięty, najlepsze kawałki zniknęły - ale zaskoczenie, sporo pogdrzybków się pojawiło... Niestety większość pierwszą mlodość miało już za sobą... Albo zjedzone przez ślimaki, albo rozpadaly się że starości. Coś dało się jeszcze uzbierać ( na trzy sitka w suszarce 😁) do tego 8
maślaków zwyczajnych. I tu stara prawda jak świat dochodzi do głosu - czasem szuka się czegoś, goni nie wiadomo gdzie, a prawie pod nosem można
to coś znaleźć. W lesie mokro, co być może dobrze wróży... Piszę być może, bo w tym roku wcale to nie jest normą 😂. I tak suszarka w tym roku pierwszy raz ruszyła, jajecznica na kurkach była... Przecież w końcu muszą się te grzyby pojawić, no nie? Dla odmiany na głównym
gnojanka żółtawa... Miłego tygodnia Wam życzę 😊