Witajcie :). Nareszcie pada u mnie od późnego popołudnia i aż nogi latały, by do lasu wyskoczyć, zapachem pooddychać, muzyki deszczowej posłuchać :). I króciutko-
boczniak łyżkowaty nadal rośnie :). Został w lesie, bo smak jego już znam. A to co bardzo mnie ucieszyło to ozorek dębowy🙂, śliczny grzybek. Do sosenek jeszcze nie zaglądam, bo i po co... Pozdrawiam Was ciepło :) i niech pada tam gdzie sucho.