Podbudowani poprzednim dniem, postanowiliśmy z mężem wyruszyć dzisiaj znowu na grzybobranie. Udało się. Znaleźliśmy zarówno stare jak i całkiem młode osobniki. W lesie spędziliśmy ok 3 godz. Znalezione: 52 szt
ceglaków, 14
kozaków i 46
borowików. Mąż zadowolony, bo jedna zupka już ugotowana, a i na 2 następne zamrożone grzybki. Ja szczęśliwa, bo wczoraj jedna suszarka grzybków, a dzisiaj na pewno 2 lub 3. A już narzekałam, że nie mam na bigos 🤣🤣.