Las mieszany z przewagą buka. Dzisiaj solo, jako, że spać nie mogła, raniutko za domek wyszła. I tak: trochę
kurek, kilkanaście
ceglasi, kilka
borowików (sporo zostało na miejscu). Koszyka nie miała i do plecaczka zbierała🙂
Raj dla grzybiarzy, ale mnie ograniczał czas i ze łzą w oku musiała zrezygnować z głębszej penetracji lasu 😪