Człowiek czasami powinien siąść se na..., a nie o 3 rano wstawać i po innych województwach się włóczyć... Tym bardziej, że nie bardzo jest za czym... Ale cóż... Do rzeczy - las sosnowy, pięknie podlany, ze sporą ilością grzybów -
gołąbków. Nie znam się na nich i nie zbieram. Znalezione: 4
prawdziwki, 3
maślaki, 1
piaskowiec modrzak, grzyb, którego z 10 lat na żywo nie widziałam oraz ponad 170
kurek - stąd też ilość grzybów na godzinę ( około 😁). Na razie jest marnie, ale szanse na pojawienie się rurkowców są 😊. Las z rana jest niesamowity, ptaki nieśmiało zaczynają śpiewać, a zaspane
zające czmychają w popłochu - kto był bardziej wystraszony - zając czy ja - nie wiem... Mgły podsycaly aurę tajemniczości - nawet nie chcę wiedzieć, jakie istoty kryły się jeszcze w krzakach... Ale o tym innym razem... Chyba jednak lasy małopolskie na razie odwiedzę, bo bliżej, a i grzybów potencjalnie więcej. Ale byłam, zobaczyłam i wróciłam 😁. Miłego tygodnia 😊