Zachęcona pogodą oraz doniesieniami KazanSky i Madziul, wybrałam się do Lasów Garwolińskich w poszukiwaniu
koźlarzy grabowych, na miejscówce gdzie dwa tygodnie temu ja również znalazłam kilka sztuk. Niestety tym razem 0 na wszystkich kożlarzowych miejscówkach. Z
kurkami też marnie. W 3 godz. 0,7 kg nie powala. No ale czego się spodziewać kiedy wszystkie kurkowe miejscówki zdemolowane przez specjalistów od "urządzania lasu". Tam gdzie kiedyś występowały masowo, teraz w zrytym lesie znajduje się po 2 do 5 szt.