mm — ok. 0 na godzinę
sucho w lesie, grzybów brak ale za to są pyszne jagody
mm — ok. 0 na godzinę
Witajcie :). Mówcie i piszcie co chcecie, ale dla mnie dodanie doniesienia/raportu bez zdjęcia umniejsza jego wiarygodność. Nawet te Grzyboświrki bez logowania mogą dodać jedno główne zdjęcie, a my, ja, wy możemy oczy nacieszyć :)..... Duuuuże kółko dzisiaj zrobiłam w borze sosnowym i nic tylko ramaria lub świecznik-nie wiem. Pozdrówka ciepłe dla Was :).
mm — ok. 25 na godzinę
5 godzin w Puszczy. Pogoda optymalna, 21 stopni, lekki wiaterek. Zebrane, jak widac, tylko kurki ( 2 kg). Inne grzyby w stanie agonalnym ( gołąbki i dwie żagwie). W porównaniu do zbiorów z lipca ubiegłego roku, to dzisiejsza zawartość koszyka mocno wychodzona". Trzeba trochę wiedzieć gdzie i co może się pojawić biorąc pod uwagę wilgotność/ suchość lasu. Pozdrawiam Was leśne ludki.
mm — ok. 0 na godzinę
Godzinka w lesie i ani jednego trujaka, nie wspomnę o jadalnych. Susza okrutna
mm — ok. 0 na godzinę
sucho jak diabli, blisko mokradeł jedyny owocnik na jaki udało mi się natrafić w ciągu godzinnej wędrówki to pięknoróg największy (bardzo malutki)
także czekamy tutaj na deszcze
mm — ok. 8 na godzinę
Początek weekendu. Godzina po pracy w lesie = 15 maślaków zwyczajnych i 17 pieprzników jadalnych. Szału nie ma, ale widok pierwszych zdrowych maślaków bezcenny...
mm — ok. 25 na godzinę
Dziekuje za dopiski pod poprzednim doniesieniem.
Dziś leśnego szwendingu ciąg dalszy. Zawendrowane w obszary Puszczy, gdzie mnie jeszcze drzewa nie widziały. W większości grzybowo był niewypał, a w innych rejonach kurki rosły stadnie. Na deser znalezione dwa piaskowce modrzaki i jeden zdrowy usiatek.
P. S. Jagód zatrzęsienie. W tygodniu ruszam na zbiór, no chyba, że mnie grzyby odciągną 😜🤔.
szerzej:
A w drodze powrotnej w pętelce leciało:
https://youtu. be/1Q6umDMJQIs
mm — ok. 12 na godzinę
Dziś dwie godziny w lesie. Las nadal bardziej detaliczny niż hurtowy. W sumie 76 pieprzników jadalnych, 18 maślaków zwyczajnych i jeden król polowania borowik szlachetny. Sos do obiadu wyszedł że palce lizać...;)
mm — ok. 0 na godzinę
Witajcie :). Głupa dzisiaj przypaliłam, bo zamiast koszyka walizkę do lasu wzięłam 🤣, że ja niby w podróż, a nie na grzyby, taka zmyła dla kapeluszników :). I podstęp się nie udał-ścieżki maślakowe śpią, poletka kurkowe też. Jedynie w borze świerkowym dwa czarcie jaja wypatrzone i tylko jedno trafiło do walizki, bo drugie z dziurą w środku było, także nalewki nie będzie, ale na zęba tak. Spacer jak zwykle bezcenny tym bardziej przy fajnej temperaturze i lekkim wietrzyku. Czekam na deszcz jak i zapewne wielu z Was. Pozdrawiam ciepło :).