Szybki rekonesans po obfitym obiedzie 😁 gdzieś trzeba nabrać formy 🙂 Bez nastawiania na grzyby, raczej wycieczka turystyczno-krajoznawcza. Oczywiście nogi poniosły, tam gdzie zostawione dwa dni temu małe usiatki. Kilka ktoś wyrwał 😡 po co komu takie maluszki ☹️ i to co wczoraj... zero wzrostu.
Po drodze dwa
podgrzybki złotawe, kapeć i maluszek. I piękny ogromny prawy, tak mnie zatkało że nadepnęłam tego obok mniejszego 😅 jak już przestałam się wiercić to jeszcze dwa białe maluszki zobaczyłam 😍 ukryłam pod liśćmi, może uda się w następny weekend sprawdzić 🙂 poza tym jeden usiatek
i jeden
koźlarz bruzdkowany oraz inne znane i nieznane.
Las w końcu nie jest taki suchy ale zgadzam się z Kazanskym - rurkowce robią nas w balona 🙂 człowiek napalony a tu z dnia na dzień coraz mniej.
Narzekać jednak nie zamierzam bo wspaniały weekend 😁 w@v