Witam. Jak co roku o tej porze podziubało się trochę po kurnikach. Pierwsze miejscówki jak jeszcze było parno i duszno nie obrodziły zbytnio... na macanego...
pieprznik siedział głównie w mchu głęboko skitrany albo pod suchym liściem (leśne prześwity, skraj, polany). Dopiero po deszczach, gdzie powietrze stało się przyjemniejsze, las odkrył złoto na tyle że można było dostrzec coś wiecej... i wiecej. Od pisklaków po kalafiory, w różnych stadiach i stanach: mokre, suche, stare, młode gdzie co komu jak się urosło. Dodam tylko, że nic za darmo... strzyżaki, kleszcze, komary i mrówki wzięły swoje. Pzdr!