© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Witajcie Grzyboświrki oto bilans trzydniowej włóczęgi po beskidzkich lasach Wisły, Ustronia i Brennej. Pięknie popadało to i lasy pachną wilgocią.Obeszliśmy prze te dni różnorodne lasy głównie stare bukowiny,odwiedziliśmy też brzozy,modrzewie świerki i jodły.Sprawa ma się tak:wachlarz jadalnych grzybów rozkłada się powoli jak pawi ogon.Ceglasie ilościowo w lekkiej defensywie–co nie znaczy ,że nie rosną.Rosną, aż miło patrzeć,dziesiątki maleńkich żółciutkich-na pierwszy rzut oka rzekłbyś kurek. Pojawiają się pierwsze podgrzybki zajączki,podgrzybki złotawe i prze-smaczne muchomory czerwieniejące
Wiślańskie lasy Łabajowa , Dziechcinki i Tokarni , oraz ustrońska Dolina Ciszy jakby trochę w tyle za Rubinową Doliną . Bo tu najwięcej grzybów tak ilościowo jak i gatunkowo . Najwięcej uciechy było przy muchomorach czerwieniejących , do niedawna pomijanych przeze mnie ale ostatnio uwielbianych , szczególnie w "solankowej" marynacie ,wygląda na to ,że będzie to dla nich dobry rok. Cieszą zajączki , bo choć niewiele to zawsze jakieś urozmaicenie w koszyku . Obeszliśmy usiatkowe miejscówki - to tylko kwestia dni jak wystawią łebki spod ściółki - byle tylko zdążyć przed robalami 😊 W "naszych" brzozach jeszcze pusto , ale i tu pewnie bedzie się działo . Wszytko dopełniają pyszne , leśne poziomki , pierwsze zawiązki górskich storczyków i ciekawskie salamandry nad pełnymi wody strumieniami . No i błoto 😊 , konieczne by uszczęśliwić trzeciego towarzysza wycieczek. Pozdrawiamy , niech się Wam darzy , niech leśne wyprawy napełniają Was niezmiennie dobrą energię . Tazok & Sznupok & Rubik