małopolskie — doniesienia o grzybach 2022.05.30 - 06.12
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 18 na godzine
Pojawily się prawie jak kurki czyli gromadnie, w jednym miejscu 18 sztuk Suillellus luridus
modroborowik ponury, borowik ponury. Grzyby w różnej fazie wzrostu. Sprawdzimy za kilka dni ile się ostanie po inwazji ślimaków.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 0 na godzine
Parno, duszno, grzybów brak, mnóstwo much?, komarów i innych. Pomyliłam konwalię dwulistną z hahaha czosnkiem niedźwiedzim. Na dowód załączam zdjecie😂
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 2 na godzine
Ale udana kontrol w dużym lesie, jodła, buki, grab. I 2 ceglasie w miejscówce ceglasiowej i 3 usiatki, nasze biołki. Ale usiatki tylko w wczesnym miejscu, co roku tam są pierwsze, a potem nic. Pewnie byłam pierwsza, bo są zdrowe, tylko 1 był cały schodzony przez ślimaki. Następny wypad we wtorek myślę że, moje działki prawdziwków się ostoją.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 0 na godzine
2 godzinki po zeszłorocznych majowych i czerwcowych borowikowych miejscach. Świerk-jodła i buki to samo. Popadało, ale niestety gleba sucha 🥵 3 umierające ceglasie dopiero po zejściu na dno potoku. Więcej deszczu 🙏
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 2 na godzine
Pada, leje, słońce świeci, burzy i wieje. Nareszcie dolało i jest mokro w lesie, mchy wystartowały i zazieleniły się, to oznaką że grzyby tuż, tuż. Ja w mojej miejscówce grabowej myślę że na bank od poniedziałku, bo pełnia księżyca i wszystkie grzyby ruszą, jest wilgotno i ciepło, a to sprzyja rozwojowi grzybni, i ten księżyc. A na razie gołąbki i ceglaś. Koszyk na razie ten mniejszy i gumowce obowiązkowo, bo trawy takie wysokie urosły.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 0 na godzine
Nie wiem czy słusznie wpisałam 0 na godzinę, bo jeden honorowy ceglaś znaleziony... Ale jak go podzielić na dwie osoby i na czas pobytu w lesie... Tym bardziej, że tyle wysiłku włożył, żeby się schować i w ogóle urosnąć w tej suszy.... Nie miałam sumienia go zabierać ze sobą... W części jodłowej lasu niesamowicie sucho, w bukach trochę lepiej, ale też szelest liści nie napawał optymizmem... Niby zaczęło padać, gdy wychodziliśmy z lasu, ale ten deszcz nie nasączy ściółki na tyle, by sypnęło grzybem. Nawet wynalazki grzybowe uśpione, na brązowawym mchu... Mimo to pięknie było, niebo zachmurzone
szerzej:
a buki swym dostojeństwem tworzyły klimat świątyni, takiej, gdzie czuć prawdziwą modlitwę a nie słowa powtarzane bezmyślnie. Tajemniczość tego czegoś, co tylko czasami można poczuć... Pomimo, że pięknie, nie jest beztrosko. Las poraniony wycinką, najpiękniejsze drzewa leżą pokotem, naznaczone tabliczkami z numerami. Ten widok coraz częściej staje się normą... Ale wciąż tak samo zasmuca... W jodłowej części lasu nic nie ma, jakby życie zamarło, kwiecie pojedyncze czasem szarości rozwesela. Wychodzi się z niego na pole uprawne, w tym roku zbożem obsiane. A w nim sarna patrząca na nas z niepokojem. Przywitała nas przy wejściu i przy wyjściu z lasu obserwowała. Usłyszeliśmy beczenie maluszka sarniego, więc szybko przeszliśmy na drugą stronę drogi, żeby sarniątka i mamy nie stresować. W bukach, w nagrodę, za ciche zachowanie, ów ceglaś nas przywitał. I tu drzewa pocięte, ułożone równo, na podróż w niewiadome czekają... I łzy drzewa stojąceg nad nimi... Wykwit piankowy, w pięknej kulistej formie, żółcił się na pniu, jakby na przekór wszystkiemu. Kwiaty polne mają się o dziwo dobrze, kolorami wabią owady, pysznią się odcieniami bieli, żółci i fioletu. Zabrakło mi natomiast maków i chabrów, tak kiedyś pospolitych w łanach zbóż... Wiem, niby chwasty, ale jakże piękne, takie swojskie... I na dodatek liczba rozjechanych jeży na drogach, może wystarczy tylko zwolnić trochę... Nasmęciłam, wiem, ale takie mnie refleksje naszły... Jutro nowy tydzień się zaczyna, niech będzie deszczowy, słoneczny i jaki kto chce. Dobrego tygodnia 😊
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 1 na godzine
Witam szanowne grono :), znaleziony zupełnie znienacka - rzutem oka🔛 - żółty grzybek: przysłowiowy żółciak siarkowy. Niech się darzy. :))
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 1 na godzine
Hejka moi grzybiarze i ja mam ceglasia, poćca jak go zwią to niech bedzie. Dziś kontroli bo jakoś moje wczesne prawdziwki grabowe czyli biołki się spóźniają, więc wyprawa do dużego lasu i tam staruszek czekał na mnie. To pierwszy, ale następne nie będą tak szybko może za dwa tygodnie. Grabowe usiatki wcześniej się pokażą, ale też cicho sza.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 2 na godzine
6 suchych ceglaków