Wykorzystując małe okienko pogodowe ruszyłem do Puszczu za borowikiem szlachetnym ale jeszcze brak ,w lesie wilgotnie ciepło tak ze grzyb będzie lada moment. Przytaszczyłem jeszcze chrustu ale kierowniczka nie była zachwycona , miejsca na składowanie mało , garaż wypełniony pod sufit do tego stopnia że woza zostawiłem na ulicy ,jeden pokój zapełniony chrustem tak że nawet nie widać już kultowej -antykowej meblościanki marki "Albena ". No ale trza czymś grzać . Dasz Bór ! .