Niech mnie ktoś uszczypnie bo się z radości rozpłaczę. Trzy godziny w lesie bukowym i trzynaście borowików ceglastoporych. Takich do zabrania. Co najmniej drugie tyle zostało dla potomności. To jest pierwsza dobra wiadomość, druga to taka, że spotkałem w lesie znajomego leśniczego który powiedział mi że w tym kwartale lasu wycinki nie będzie jeszcze długo. Na pewno nie za mojego życia. W lesie hałas robią tylko 🐦🐦🐦. Jeszcze się cywilizacja" nie zwiedziła. To na dzisiaj tyle. Pozdrawiam wszystkich dziadków i ich dziatki. Babcie zresztą też. E.