Samotna, samochodowo-rowerowa, wycieczka w odległe podmokłe rejony lasu. Poza sporych rozmiarów jeleniem, nie spotkałem nikogo. Ciekawe co pomyślał jeleń gdy mnie zobaczył. Żeby nie wracać z pustym koszykiem, po drodze zabrałem10 maślaków i młodego żółtego siarczaka. Będzie na nugetsy w/g Pyzy. Z tym że w panierce kukurydzianej o smaku bekonowym. Pozdrawiam zgłodniałych. E.