W Janikowie koło Oławy wczoraj dość monotematycznie: tylko
maślaki żółte, i to tylko w jednym lesie. Tam można było zbierać hurtowo, jak ktoś lubi. Sporo okazało się w domu robaczywych, ale na jajecznicę dla 2 osób wystarczyło idealnie. Poza tymi
maślakami tylko trochę podsuszonych
gołąbków. Już daje się odczuć wzrost temperatur! W lesie robi się suchawo:/