Dziś odwiedziny w innym lesie, liściastym. Inny rejon Małopolski. Rosną tu buki, dęby, brzozy, klony, jawory, olchy i akacje. Król Olch nie spotkany, natomiast królowe kwiatów i owszem. Grzybów rurkowych brak, ale pojawiają się małe blaszkowe. Czyli szanse są, że za kilka, kilkanaście dni i tu pojawia się rurkowce jadalne.
Nie jest to mój ulubiony las, gdyż rośnie tu mnóstwo krzaczorów, jeżyn i innych, bardziej przyjaznych roślin. W sezonie można tu znaleźć
borowiki,
kozaki i
podgrzybki oraz kleszcze (jeden jedyny w życiu właśnie stąd ). Dzisiaj oprócz wspomnianych wyżej blaszkowych (na zdjęciu głównym chyba jakaś mikroskopijna
wilgotnica ) znaleźliśmy poziomki, ostatki konwaliowe i jak się nie mylę storczyki leśne. Wyjazd i tak zaliczam do udanych, bo las, trochę pokiereszowany piłami, ale zielony i rozświergotany ptasimi trelami 💚😊