grzybiaraW - grzybobranie 16 lis 2018, piątek

sezony 2018 1112-1118 WP dolnośląskie #21 (18 fot.) kujawsko-pomorskie #5 (2 fot.) lubelskie #4 (3 fot.) łódzkie #5 (3 fot.) lubuskie #7 (6 fot.) małopolskie #11 (10 fot.) mazowieckie #15 (13 fot.) opolskie #6 (4 fot.) podkarpackie #4 (2 fot.) podlaskie #3 (2 fot.) pomorskie #32 (19 fot.) świętokrzyskie #8 (7 fot.) śląskie #36 (34 fot.) warmińsko-mazurskie #2 (1 fot.) wielkopolskie #14 (10 fot.) zachodniopomorskie #12 (10 fot.) woj. nieokreślone #3 (2 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Przedwczoraj poszalałam po lasach i to po nowo odkrytych i bardzo zagrzybionych. Emil napisał mi, "że masz za swoje- dobrze Ci tak". Aby jeszcze lepiej mi było, to dziś spokojnie nie skoro świt postanowiłam pojechać w te same miejsca i sprawdzić jak grzyby w lesie sobie radzą. Już za oknem szron na samochodzie, temperatura niebezpiecznie bliska 0, ale pociechą było pięknie po niebie słoneczko operujące. Jako, że lasy miałam już wybrane, nie było dylematu gdzie pojechać. A więc jak postanowiłam tak zrobiłam. Albo będę na wozie z grzybkami, albo pod wozem bez.............................
Przez dwa dni widziałam oczyma wyobraźni te cudowne lasy pełne grzybów. Czego bym nie robiła, byłam w lesie. Jak jakieś opętanie. A bo ja chyba, tj na pewno jestem opętańcem grzybowo- leśnym. Moje cudowne nowo odkryte miejsca, i tylko dłużyła mi się jak nigdy droga do nich. W końcu las, pierwsze drzewa, pierwsze sosny, gdzieniegdzie cudowne, choć bezlistne brzózki, a pod nimi te piękne o tej porze żółtedywany z delikatnych listeczek. W oddali górki, mech, jagodziny, krzewinki borówki. A pomiędzy z dala widoczne dorodne jak deserowe talerzyki olszówki. Jazda dłużyła mi się niemiłosiernie. W końcu jest moje miejsce, jest mój cudowny sosnowy średni lasek. Górki majaczą w oddali. Nikogutku, cisza, aż w uszach dzwoni, bezwietrznie, słoneczko pomiędzy sosnami maluje na ściółce swoje esy floresy. Najczęściej bijąc prosto po oczach. Oczywiście temperatura dziś wyjątkowo niska była, wić na cebulkę się poubierałam. Okazuje się wcale nie potrzebnie. W lesie jak na innej planecie- cichutko, cieplutko- może to i z emocji. Pierwsze podgrzybki powitały mnie od razu po wejściu do lasu- i dodam tylko, że caluśkie zamrożone były- i nóżki i kapelindki. Radość niesamowita- znaczy są znaczy urosły- piękne czarne na grubych nogach- radość na całego. Spacer po lesie powolnym, wręcz ślimaczym tempem. I co chwilkę skłon i wyprost, i czarnidełko ląduje wygodnie w koszu. Rosły solo, i w parach, zdarzały się gromadki liczniejsze po trzy i cztery sztuki. Piękne czarne skrzaty, marzenie każdego grzybiarza. Pierwszy kosz napełniony w coś ponad godzinkę i zamiana na pusty. Zabrałam jak ostatnio 3 kosze, nie licząc, że się przydadzą. I tu się grubo pomyliłam- wszystkie trzy zostały przez las szczodrze obdarowane. Stwierdziłam dzisiaj na własnej skórze, że jak trafi się piękny grzybny las, to można z niego czerpać bez przerwy i to w tak już nieciekawym dla wzrostu grzybów czasie. Jakieś dwie godzinki bawiłam się w chowanego ze słoneczkiem, aż w pewnej chwili ono dało za wygraną i mogłam już spokojnie przechadzać się w lekko szarawym otoczeniu. Zaliczyłam dzisiaj trzy lasy. W każdym napełniłam po koszu. Idąc pomiędzy jednym, a drugim skłonem, dzierżyłam w dłoni co piękniejszy okaz napawając się jego urodą. Grzybobranie było przecudowne, pełne emocji, pełne oczekiwania na to co następne wypatrzę i z pieczołowitością umieszczę w koszu. Dzisiaj doświadczyłam w lesie radości jak nigdy. Od tych wzdyczań i uśmiechów do każdego zebranego grzybka chyba mi niemało zmarszczek przybyło, ale co mi tam zmarszczki, za takie cudeńka to żadna cena. Pobyt w lesie około 4 godzinek. Koszyki pełne, grzybki wyzbierane i tak musiałam z lasem pięknie się pożegnać- może jeszcze do następnego razu, choć zapowiadają 5 stopni na minusie, to już one chyba rady nie dadzą. Jeśli więcej nie urośnie, to dzisiejsze chwile mogę wspominać przez dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuższy okres czasu. Pozdrawiam Wszystkich cieplutko życząc jeszcze udanych wypraw. Serdeczności z nizin- :)))))))))))))))))
sezony 2018 1112-1118 WP dolnośląskie #21 (18 fot.) kujawsko-pomorskie #5 (2 fot.) lubelskie #4 (3 fot.) łódzkie #5 (3 fot.) lubuskie #7 (6 fot.) małopolskie #11 (10 fot.) mazowieckie #15 (13 fot.) opolskie #6 (4 fot.) podkarpackie #4 (2 fot.) podlaskie #3 (2 fot.) pomorskie #32 (19 fot.) świętokrzyskie #8 (7 fot.) śląskie #36 (34 fot.) warmińsko-mazurskie #2 (1 fot.) wielkopolskie #14 (10 fot.) zachodniopomorskie #12 (10 fot.) woj. nieokreślone #3 (2 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

grzybiaraW - grzybobranie 16 lis 2018, piątek

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji