A to moje dzisiejsze grzybki, i zbiór lepszy niż ostatnio. Tylko daleko od drogi. Nadal sporo, małych
podgrzybków, ale tylko w zagajnikach iglastych. I o dziwo bez lokatorów. Zazwyczaj po 2- 3 sztuki obok siebie. Zdziwiło mnie że przy dość sporym zamgleniu i wysokiej wilgotności powietrza, ściółka sucha. W jagodnikach mokro, grzyby większe, ale bardziej robaczywe. Ludzi mało, jedynie pan na rowerze, który powiedział że to już jego ostatnie grzybobranie, i nie był to ten "nasz grzybiarz na rowerze". Ogólnie 2 osoby, 2 koszyki, 2 godziny.