Najszybszy, najbardziej prosty i równomierny zbiór w tym roku, w całkowicie nowych fragmencie lasu. Około 200
podgrzybków w nieco półtora godziny, od 10:30. Sytuacja jak co roku o tej porze, albo się trzyma głównych dróg leśnych, by trafić z powrotem na parking i wówczas nie ma się prawie nic, albo się idzie ( lub jedzie ) na nieschodzone miejsca i wówczas zbiera się w ciszy i spokoju dodatkowo bardzo szybko ze względu na rozmiar grzybów. Wiem jak to zabrzmi, ale najwięcej grzybów jest przy drogach leśnych, leżących z daleka od głównych dróg leśnych, które prowadzą do głównych dróg.
Zdecydowana większość osób, porusza się bardzo schematycznie, albo idzie główną drogą jak najdalej w głąb lasu, albo wzdłuż szosy. Ale jak się spojrzy na mapę to widać, gdzie przy takim układzie są potencjalne nieschodzone miejscówki. Tajemnica dzisiejszego sukcesu nie tkwi w żadnych umiejętnościach czy wiedzy o grzybach, tylko w środku transportu, który pozwala bez obaw iść na ślepo i wyjechać w dowolnym punkcie lasu, bez konieczności powrotu do samochodu.
A jakby się ktoś dziwił dlaczego nie ma daty na zdjęciu, to informuję, że mój aparat się zepsuł więc zrobiłem zdjęcie starym, pożyczonym aparatem. Dopóki czegoś nowego nie kupie, na razie nim będę robił zdjęcia.