Większość grzybków w lesie jodłowo-świerkowym,
kozaki w liściastych, głównie brzoza: 26
prawdziwków, 31
ceglaków, 15
kozaków "czerwonych", 2
podgrzybki brunatne, 2
podgrzybki złotawe, 1
kania, 1 kg
kolczaków, 0,5 kg
kurek, w lesie jest nawet trochę wilgoci...
Powrót do Małopolski i od razu są efekty... 25/godzinę... szaleństwo;-))). Przyjemne 4 godziny spędzone w lesie, gdzie przez większość czasu zbierałem grzyby, jednak nie jest tak różowo jak wygląda. Nie ma za wiele młodych
ceglaków, czy
prawdziwków,
kozaki rosną i tych po raz pierwszy tyle znalazłem na tej miejscówce.
Kurki i
kolczaki dają radę, a że
kolczaków nikt tu nie zbiera, więc mogłem przebierać w rozmiarach. Miałem też pierwsze w tym sezonie spotkanie z konkurencją, 2 miejscowych panów, po uprzejmym dzień dobry "puściłem" ich przodem;-). Wynik mógł być nawet około 40/godz., ale wolę maraton od sprintu, więc poza koszem grzybów nazbierałem całą galerię zdjęć:- P, w pierwszym dopisku.