Może Wam będzie trudno w to uwierzyć, ale trwa właśnie gigantyczny wysyp grabowego (który w normalnych okolicznościach o tej porze już zawsze zanikał).
Z TYSIĘCY spotkanych na swojej ścieżce grabowych pozyskałem około 200 najmłodszych osobników. Oprócz grabowych dobrze się również miewają wszelkiego rodzaju maślarze i
podgrzybki zajączki/czerwonawe aczkolwiek z ich pozyskaniem jest drobny problem - 90% zaczerwionych.
Kurki jak to
Kurki - kilka stałych pewnych stanowisk - w większości przerośnięte. Oczy moje rozpieścił widok ukochanych czerwonych, których pozyskałem 9 szt. (jeden z najbliższych dni na pewno im zadedykuję i całkowicie im poświęcę). No i na koniec wyliczanki szef wszystkich szefów - jeden zaczerwiony usiatkowany i 17 okazałych szlachetnych i o dziwo wszystkie bielutkie zdrowiutkie pomimo słusznego rozmiaru
Wielki powrót do lasu - a las i życie leśne nie lubi próżni.
Witam Wszystkich. Tak jak uprzednio obiecałem ostatnie dni sierpnia spędzę w swoich rodzinnych lasach ociekających wilgocią. Sam w to nie wierzyłem a jednak jest mokro (zimne noce robią swoje) nie ma nic przyjemniejszego na świecie niż przemoczone ubranie, przemoczone buty i "pływające" okulary. Pierwszy dzień "wolności" rozpocząłem oczywiście od szybkiego rekonesansu lasu, którego efekt okazał się lepszy niż sam się tego spodziewałem. Tak jak napisałem we wstępie - życie nie lubi próżni - po dwóch miesiącach totalnej suszy nastąpiła eksplozja życia. No to do jutra. Pozdrawiam.