mm — ok. 1 na godzinę
Brak grzybów.
Po wczorajszym deszczu być może pojawią się w połowie tygodnia
mm — ok. 15 na godzinę
las mieszany. Przeważnie prawdziwki, trochę ceglastoporych, kozaków czerwonych i kurek.
Grzybów jest bardzo dużo, niestety większa ich część wróci do lasu w postaci obierek.
W lesie sporo wilgoci i mało ludzi. Czekam na prawdziwy jesienny wysyp - już niedługo!
mm — ok. 20 na godzinę
Chyba naprawdę początek zapowiedzi wysypu prawdziwków. Dużo małych i malutkich. Rzadkie duże, co to ich myśliwi grzybowi nie trafili, robaczywe i jeszcze raz robaczywe. W naszych okolicach lało i padało, więc w lesie mooookro.
Pożyjemy zobaczymy.
mm — ok. 30 na godzinę
W lesie liściastym narazie nie ma grzybów ale zaczęły się kozaki w młodych osikach
Rosną nawet na polach pod pojedynczymi drzewami
Poza tym gromadnie wysypało grabowe ale jak to one szybką robaczeja i gniją
Troche maślaków żółtych
Generalnie w sprawdzonych miejscówkach można zbierać, czekam też na wysyp podgrzybków żeby móc iść z koszykiem
6 koźlarzy czerwonych
20 grabowych
15 maślaków
mm — ok. 80 na godzinę
Z powodu braku grzybów w lesie nic nie pisałam. Wreście po doniesieniach, że coś w lesie ruszyło z "koleżanką grzybową " wyprałyśmy się sie jak zwykle po pracy, a tam grzybów całe mnustwo, prawdziwki, podciaki i podgrzybki. w 80 % zdrowe. Dzisiaj powtórka z rozrywki. Pozdrowienia
mm — ok. 60 na godzinę
same podgrzybki i trochę kurek las mieszany w końcu coś ruszyło. w sumie przez 2.5 h ok 130 sztuk
mm — ok. 10 na godzinę
Po pracy wyjazd do lasu - dwie godziny las mieszany, po ostatnich opadach sucho... gdzie ten deszcz ? Trochę kurek ( 52 sztuki) 4 podgrzybki, 5 prawdziwków, 5 kozaków czerwonych - sporo było ceglastych, ale nie zbierałem. Generalnie rok temu 29 sierpnia miałem dwa kosze prawdziwków. Deszcz potrzebny
mm — ok. 20 na godzinę
Las niewycięty. Prawdziwki, w tym takie piękne sosnowe. Duże, ale robaczywe, średnie i małe, przynajmniej zdrowe. Ale niestety pojedynczo, więc trzeba się nachodzić :). Parę kozaków i maślaków żółtych.
szerzej:
Poranny, przed robotą, wypad do lasu. Nareszcie chłodniej. Pół koszyka uciułałem, ale spodziewałem się lepszych wyników. Coś dziwnie te grzyby idą: niby mokro, ale są rzadko, przy czym nie można wszystkiego zwalać na konkurencję.
Zewsząd słychać piły.
mm — ok. 2 na godzinę
2 podgrzybki
16 km przełajem przez las i tylko 2 podgrzybki
mm — ok. 5 na godzinę
las mieszany z przewagą buka
szerzej:
Wspólnie z moim kolegą Krzysztofem wybraliśmy się na rekonesans w znane nam miejsca w lasach bratkowickich. Niestety w lesie brak grzybów. Kilka małych borowików oraz kilka czerwonych i białych kozaków. Brak też grzybiarzy co dobitnie świadczy że na razie z grzybami jest bardzo marnie.
mm — ok. 20 na godzinę
Już trochę bardziej sucho niż dwa dni temu trafił się mój pierwszy ceglastopory
Około 15 kozaków grabowych tym razem nie szedłem na miejsca czerwonych
20 maślaków 10 podgrzybków zajęczych 3 siniaki
Kolega miał mniej więcej tyle samo
mm — ok. 15 na godzinę
Grzyby tylko w lesie iglastym, w liściastym. 3 siedzunie sosnowe, 8 prawdziwków, 6 kozaków pomarańczowożółtych, 4 kozaki szare,
19 podgrzybków, 2 zajączki, 3 marne kurki. Kilka prawdziwków i podgrzybków z nadzieniem zostało w lesie. Tylko 1 ceglak!? też został.
szerzej:
Po ubiegłorocznej wycince drzew pozostała masa gałązek, gałezi grubości ręki i butwiejace zapomniane grube pnie. Ogólnie susza ale nawet w miejscach w miarę wilgotnych nie ma grzybów. Co ciekawe niewiele jest różnej maści trujaków.
mm — ok. 5 na godzinę
Witam. W lesie, jak narazie nic ciekawego, grzybów jak na lekarstwo. Po trzygodzinnym chodzeniu w leśne, las sosnowy uzbierałem tylko tych 17- podgrzybków i kilka Kurek. Pozdrawiam.
mm — ok. 10 na godzinę
13 borowików szlachetnych, 10 podgrzybków brunatnych, 1 koźlarz, siarkowce i kilkadziesiąt kurek.
mm — ok. 7 na godzinę
Ponad dziesięciokilometrowy spacer pomiędzy dębami, grabami, olszynami, brzozami i iglakami. Grubo ponad litr kurek - mocno podsuszonych. a zatem małych oraz dziesięć małych kozaków czerwonych....... Na inne grzyby nie natrafiłem.
szerzej:
Bardzo sucho. Kurki napotyka się jedynie w mchach i wysokiej trawie, czasem pod drzewami. Dzisiaj pobyt w lesie był wielką frajdą ze względu na umiarkowaną temperaturę - duże zachmurzenie, lekki wiaterek.
mm — ok. 2 na godzinę
Las sosnowy, wciąż susza, 3 podgrzybki brunatne, 1 prawdziwek, 1 kozak pomarańczowożółty, kilkanaście kurek, w dwie osoby...
szerzej:
Za to cała masa czerwonych gołąbków, poza nimi 2 muchomory, bardzo sucho. To nic, jutro będzie lepiej;-)))
mm — ok. 20 na godzinę
Prawdziwki. Duże i małe. Zasadniczo nogi robaczywe. Grzyby rosną sobie bardzo pojedynczo.
szerzej:
Sporo ludzi, pomimo, że raniutko. Miejsce znają już chyba wszyscy. Mokro.
Tylko nie wiadomo, początek to, czy koniec wysypu.
mm — ok. 50 na godzinę
Prawdziwki, ceglaki., kurki, maślaki
Początek wysypu pod warunkiem opadów.
Pozdrawiam
mm — ok. 10 na godzinę
Borowiki male, kozaki czerwone, kurki, mimo suszy w lesie to cos ruszylo.
szerzej:
Nie wiem czy liczyc na cos wiecej oczywiscie chodzi o ilosc... bo na Podkarpaciu znowu ma slonce grzac, a to nie sluzy grzybkom w taki wydaniiu... licze na deszczyk dosc obfity, a no i na lekkie ciepelko. Pozdrawiam Brac grzybowa!
mm — ok. 3 na godzinę
6 kozaków pomarańczowożółtych, 2 maślaki żółte, 2 ceglaki, 1 kozak babka, 1 grabowy, las głównie brzozowy (krzaki)...
szerzej:
Ja tu we mgle, konie jakieś... tak rozpoczął się mój dzień, po raz pierwszy widziałem błąkającego się po wsi konia, myślę sobie dosiadać, nie dosiadać;-). Czyżby przed wyborami... "Dla samotnych wędrowców ze średnią przechodów powyżej 30 km, nowy program - "Koń Plus", albo nowa reklama banku: "Darmowy KOŃto dla każdego". Ale co grzybiarza obchodzą konie, o "urobku" napiszę. Dzisiaj testowałem nowy nożyk, stary typu "Rambo" odszedł do lamusa, nowy, składany, w etui z grzybkiem i pędzelkiem. Nie doczytałem jeszcze w instrukcji do czego ten pędzelek, ale pewnie do wymiatania konkurencji, sprawdzę:-). Pierwsze "pod nóż" poszły 2 rydze, ale musiały być słowackie, bo nie znały powiedzenia "zdrowy jak rydz"... po rzuceniu ich na ścieżkę, odpełzły w las. Dalej już było lepiej, maślaki zdrowe, ale tylko 2 nadawały się do zabrania, reszta mokra i przerośnięta. Najładniejsze były kozaki pomarańczowożółte, rosły w 2 miejscach, tylko w brzozach, trafiły się też w "iglakach" 2 ceglaki, 1 grabowy, 1 babka, chociaż babek było więcej, ale stare. Spotkałem też panią zbierającą grzyby, miała około 10 ceglaków i kilka zielonych gołąbków, nawet zaproponowała mi podwózkę do Dukli, ale podziękowałem. To już kolejny raz, kiedy na szlaku ktoś proponuje mi podwózkę, patrzę w lustro i powiem, że ja bym siebie nie podwiózł:- D, chyba, że z profilu wyglądam lepiej;-). Wycieczka się udała, a i grzybów więcej nazbierałem więcej niż na wczorajszym, typowo grzybowym wyjeździe. Bo turystą bywam, a grzybiarzem jestem cały czas, jak w powiedzeniu " Człowiek grzybowi wilkiem... a może koniem;-D Ps. Który z Was dzisiaj próbował mnie wyzwać na pojedynek konny, Emil czy Tazok? I nie było mowy o jeździe na oklep:- P. Galeria w dopisku.
mm — ok. 20 na godzinę
Po dobrym zbiorze na początku tygodnia coś zaczyna się zmieniać. W lesie sucho. Grzybów nie za wiele. Ale w 80 % zdrowe. 2 godzinny wypad po śniadaniu, a przed obiadem i tylko pół koszyka, prawdziwki. podciecze, dwa sośniaki, 1 podgrzybek, a tu po obiedzie przyjechały dzieci i jedno z pierwszych pytań. Mamo masz suszone grzyby, a może masz uszka. Więc grzybki rośnijcie. Pozdrowienia
mm — ok. 15 na godzinę
Pojedyncze borowiki szlachetne, kozaki czerwone i dość duże podgrzybki brunatne. Cały zbiór w lesie liściastym z niewielką domieszką sosny. W lesie sosnowym kiełkują kołpaki. W sumie przez 5 godzin zebrałem 20 l itrów grzybów. Na razie amatorzy bez szans na grzyby są tylko dla zawodowców.