Dziś udało się przeznaczyć na grzybobranie duuużo czasu 😀 Strasznie ucieszył mnie widok
lejkowca dętego i jego bardzo duży rozrost. Znalazłam kilka małych szłachetnych, ale wysypu z tego nie będzie 😕 pierwszy raz nazbieralam około 50
kurek, bo to u nas towar deficytowy 😁 Sporo
kozaków, kilka ceglastych i trzy
zajączki dopełniły kosz ☺️
Nie wiem co myśleć o wilkach u nas, bo już kilka osób pytało mnie czy nie boję się sama chodzić po lesie 😦 Ktoś gdzieś widział, od kogoś słyszał itp. Nie chciałabym się osobiście przekonać o ich bytności, ale myślę, że ma miejsce ogólnopolska nagonka na te zwierzęta 🙁