6:30 start w lesie ( jodła- dąb - buk) jak się okazuje konkurencja nie śpi, w lesie sporo osób z samego rana. Odwiedzam moje miejscówki i nie zawodzą mnie spora ilość
kozaków grabowych wielu nie brałem bo były w stanie agonalnym, trafiły się też
kozaki czerwone, ale to co mnie najbardziej ucieszyło to 42
prawdziwki małe i większe niektóre zdrowe o dziwo. Wychodzi sporo drobnych
borowików, ale wiele z nich już gnije, wysyp
ceglastoporych - jeden grzybiarz miał ich dwie reklamówki. Dwie godziny bardzo udane oby tak dalej.