Wysyp wcale się nie skończył. W dwie godziny zebrane dwa wiadra
prawdziwków, większość małych, w 100% zdrowe, rosnące grupami nawet do 40 sztuk w miejscówkach o rozmiarze 4 x 4 m. Do tego nieliczne
koźlarze czerwone i szare. Las baaaardzo mokry. Do tego stopnia że na leśnych drogach stoją kałuże do pół łydki, a w rowach przecinających las jest mnóstwo wody. W trawach na drogach i w iglastych zagajnikach stada
maślaków stojących setkami. Małe, duże.... można kosić kosą. Ludzi mało. Może dlatego że poranek sobotni nie zachęcał do wyjścia do lasu.