Jedno jest pewne - po tym roku, będę mogła przez parę lat śnić o takim wysypie. Wciąż widzę wystające spod kępek mchu kawałeczki kapelutków - odgarniasz, a tu mocarny długo i grubonogi kapelutek z białym spodem. I kompletnie zdrowiutki.... Chodzę do lasu codziennie, raz pod domem, raz parę kilometrów dalej.
Prawdziwki rosną po prostu jak pączki w maśle. Uciekam już przed przepięknymi
podgrzybkami, ale postanowiłam, że jeden rodzaj grzybka, bo później, przy przeróbce czas przynajmniej dwukrotnie się przedłuża. A skoro
prawusy królują... Mam ten luksus, że chodzę codziennie, ale brak mi sił przerobowych: ( Góra kosz ( ok 5 kg) na dzień, już nie wyrabiam :)