Dziś postanowiłem wybrać się na
kanie. Podgrzybkom, prawolom i innym gąbczastym na razie dam "dychnąć"Po godzinie chodzenia po "bażołach" w koszyku melduje się ok. 100
kani i kilka
ceglasi. Większość pewnie rozdam znajomym, bo sam tyle nie wszamię, Chyba, że macie jakiś pomysł, co można zrobić z nadmiarem
kani?Suszyć ani marynować jeszcze tego gatunku nie próbowałem, mrozić też. Z góry dziękuję za dobre rady!!!