Prawdziwki, podgrzybki brunatne, koźlarzebabki, cała masa kani, które rosną po kilkanaście sztuk pomiędzy domami, w lesie również jest ich mnóstwo, jednak wziąłem tylko dwie. Przez las przeszła hołota, która niszczyła wszystko co napotkała na swojej drodze 😤. Totalne bezmózgowie 😟. Generalnie las zadeptany, grzybki znalazłem na skraju zarośniętego młodnika, gdzie na szczęście nikt się nie zapuszcza.