Dzisiaj bardziej wycieczka niż grzybobranie. Nowy kierunek, nowe lasy. Szukałam zieleni bo bardzo, bardzo sucho. W brzozach wśród mchu i paproci rosły
kozaki pomarańczowożółte, w suchych liściach dębu obgryzione
borowiki i
ceglasie. Cały zbiór to 35 ładnych, zdrowych grzybów :) Pozdrawiam :) PS. W Gliwicach pięknie pada deszcz... :)