Wracając wczoraj z delegacji widziałem w okolicach Romanowa koło Częstochowy chyba z pięć osób sprzedąjących grzyby przy drodze. Pomyślałem, że ostatnie ciepłe noce i dni w końcu spowodowały wysyp. Niestety nie wygląda to jednak różowo. Biorąc pod uwagę sztuki to uzbierałem więcej niż w środę. Niestety grzybki znowu z robakami, małe i wysuszone. Niestety mało jest tych grzybów które nie zbieram grzybów co nie wróży dobrze. Podsumowując dzisiejszy zbiór to: 6 kozaków czerwonych, 12 kozaków brązowych i 18 małych maślaków