Witam wszystkich, to moj pierwszy wpis:-), mam nadzieję, nie ostatni. Chciałem wlać trochę optymizmu w Wasze smutne doniesienia. Jeżeli smakują Wam
rydze, czy to na masełku, bądź marynowane, to jest szansa że w połowie tygodnia będą pomarańczowe żniwa. Rozpoczął się wysyp
rydza, dziesiatki małych
rydzów wyrastających ze ściółki:-). Ale to koniec dobrych wiadomości. Grzybobranie uratowały właśnie
rydze, i różnego rodzju
koźlarze na skraju lasu. Podsumowując, koszyk bardzo zróżnicowany,
koźlarze, w tym czerwone, ceglaczki,
prawdziwki, kilka
podgrzybków, razem 70 sztuk, 90
rydzy, i 10
kolczaków, te zacząłem zbierać dzięki Wam:-). Głowa do góry, za rok będzie lepiej, przecież nikt nie wierzy, że trzeci kolejny rok będzie taki kiepski. Chciałem przesłać zdjęcie, niestety chyba mnie to przerasta:- (