Dzisiaj było prawdziwe eldorado. 175 sztuk w 2 godziny, w tym 21 kozaków reszta podgrzybki. Teren lekko podmokły, dużo mchu no i to co najważniejsze grzyby. Pierwszy raz byłem na tej miejscówce i odrazu miłe zaskoczenie, prawie sama młodzież. Szkoda że bez mała drugie tyle musiałem zostawić w lesie, z wiadomych powodów. Jutro muszę niestety jechać do pracy, ale już się nie mogę doczekać przyszłego weekendu. Zapomniałbym POZDRAWIAM PAWŁA Z TARNOWA. Dzięki za wpis. Darz Grzyb wszystkim grzybniętym.