Dzisiaj zdarzyła mi się sytuacja raczej lubiana przez wszystkich grzybiarzy. Zawiodły wszystkie pewne miejsca a grzyby trafiły się w raczej nie spodziewanym miejscu. Bazylio na skarpie nic nie było aczkolwiek nie mogłem jej dokładnie spenetrować bo siedzieli wędkarze. Grzybki rosły głównie na otwartym terenie wśród traw w młodniku z przewagą brzozy i osiki. Dzisiejszy zbiór to cztery kozaki czerwone, pięć kozaków brązowych i 6 młodych maślaków. Co ciekawe cały zbiór zdrowy.