Popadał deszcz i ludzie przelecieli się po lesie - wszędzie znajdowałam ślady innych zbieraczy. Mimo to: 20
borowików (szlachetne i usiatkowane) 20
maślaków żółtych, 15 ładnych
koźlarzy, 10
ceglastoporych, kilka
rydzów i
podgrzybków, no i ponad 50 okazałych
kurek. Do tego piękna salamandra, która łaskawie zapozowała mi do zdjęcia, po czym dostojnie oddaliła się. Grzyby młode na ogół i zdrowe, ale
borowiki niemiłosiernie objedzone przez ślimaki. Pozdrowienia dla Współtowarzyszy uzależnienia!;)