Okolice Kranowa, 2 godz. 5 km w nogach. Efekt 6
prawdziwków, 1
rydz i kilka
kolczaków. Wychodzi jakieś 1,5 grzyba na kilometr tych nadających się do koszyka. Maślaczki też były w niewielkich ilościach ale wszystkie zasiedlone. W lesie pokazują się gołąbki, muchomorki i
olszówki ale w ilościach nie rewelacyjnych. Jeżeli ociepli się w nocy i dni nadal będą ciepłe może i grzyby się obudzą. Na razie te co rosną atakowane są przez robaczki, gryzonie, żuczki i ślimaczki tak więc ze wszystkich stron co widać na załączonym obrazku. Jeżeli będzie więcej grzybów to i dla nas coś zostanie.