Cóż tu dużo pisać, grzybów brak pomimo obfitych deszczy, wybrałem się w okolice Morsko, Blanowice, Zawiercie. Niestety efekty znikome... Kilka młodych
podgrzybków, jedna
kurka... Kilka super robaczywych
kozaków brązowych i nic po za tym.. Aa, kilkanaście zjedzonych
maślaków i ledwo stojąca
kania też sie trafiła; (Czerwony pan ze zdjęcia z większej odległości wyglądał apetycznie lecz przy bliższym poznaniu okazał się zupełnie kimś innym:p Pozdrawiam.!