Ranek rzezki, w lesie ściółka wilgotna powierzchownie-bynajmniej nie od deszczu. Spotkać grzybiarza w lesie trudno, podobnie jak grzyba. Pomału zapominam jak wygląda
prawdziwek. O ich wyglądzie przypominają mi tylko te w słoiku zebrane latem. Ale jako, że cieszy mnie każdy grzyb dzisiejsze
kozaki, czerwoniaki i kurki osładzają brak borowików. A to, że w tym roku zobacze jeszcze
prawdziwka w naturze, nie tylko w słoiku, jestem pewien. Czego i Wam życze!