Mimo niesprzyjającej aury wybraliśmy się do lasu (rano prawie nie padało), ale nasze obawy się potwierdziły - grzybów w zasadzie brak. Po półtorej godziny w wiaderku znalazły się jedynie 2 podgrzybki, 1 sitarz, 1 śliczny borowik szlachetny i 1 stary koźlarz babka. Poszukiwania utrudniała duża wilgoć, wzmożona dodatkowo mżawką przeradzającą się stopniowo w silne opady deszczu (które ostatecznie wygoniły nas z lasu). Las mieszany, przeważnie liściasty.