Po tym jak zobaczyłam Pawła kopiaty koszyk, nawet melisa nie pomogła. Po bardzo wczesnym obiedzie od razu wymiotło mnie do lasu. Nachodziłam się strasznie i muszę powiedzieć, że mimo tego że coś znalałam ( WRESZCIE!!!!!) to jednak grzybów nie ma, Lasy nadal są bez grzybów nawet trujacych.
podgrzybka żadnego, 2
maślaki, dwa
prawdziwki, dwa
zajączki, 10
ceglastoporych i mała reklamówka
kani. Całe szczęście że grzyby zdrowe. Wiem tylko jedno, że jak nic nie popada, to dalej nic nie będzie. A koleżanka mi dzisiaj doniosla wymownym smsem W ZACHODNIOPOMORSKIMW TRZY DNI 1400
PRAWDZIWKÓW, i gdzie tu sprawiedliwość? Pozdrawiam wszystkich grzybomaniaków!!!