mm — ok. 0 na godzinę
Spędziłem 1,5 godziny w lesie, młodych zagajnikach i brzozach pod lasem. Często dawało się wyczuć zapach grzybni lecz wróciłem z pustym koszykiem. Ściółka dość wilgotna, lecz głębiej sucha na wiór, nie nadawa to nadziei na grzyby w najbliższym czasie. Trzeba poczekać. Fakt, nawet muchomorów nie ma.
mm — ok. 20 na godzinę
Las mieszany, podgrzybki, zajączki
mm — ok. 45 na godzinę
W ciągu 30 minut chodzenia po stałej miejscówce zebrałem 50 koźlarzy, reszta za mała by zbierać, więc będą czekać, sporo z nich wyglądało jak ten na zdjęciu. Pozdrawiam!
mm — ok. 0 na godzinę
Wielkiezero.
mm — ok. 9 na godzinę
W lesie totalna pustka- dopiero po godzinie szukania udalo sie znalezc kilka koźlarzy- 3 male, 3 duze, wszystkie zdrowe. Pozniej 2 mlode prawdziwki- ledwo widoczne. Na koniec kilka kań. Trzeba sie zdrowo naszukac. Moze w przyszlym tygodniu...
mm — ok. 1 na godzinę
1 Koźlarz babka znaleziony w przydroznym brzozowym pasie P/poz. TŚL: Brs (Bór suchy).
mm — ok. 0 na godzinę
Totalna pustka w 2 miejscach oddalonych od siebie o 10 km. Nawet jednego "psiego" nie znaleźliśmy. Na dodatek leśnictwo zrobiło przecinkę w miejscach gdzie znajdowaliśmy najlepsze prawdziwki W lesie mokro, nawet bardzo - urosiłam spodnie po kolana. Następny "wypad" za tydzień
mm — ok. 30 na godzinę
Las mieszany, podgrzybki, koźlarze
mm — ok. 10 na godzinę
Wstałem rano rosa lekka ale słońce znów przez tydzień się przebija przez chmury ani kropli deszczu tylko rosa z rana są efekty niecałe 3 godziny chodzenia w trawiaste rowy, krzaki i boczne kąciki brzóz i dąbków efekty niezłe grzyby zdrowe lecz może coś się w końcu ruszy oby..
mm — ok. 50 na godzinę
Las sosnowo-brzozowy. Sześc prawdziwków, dwa koźlary, reszta maślaki. W lasach pustki, niewiele psich i muchomorów. Ściółka tylko powierzchniowo wilgotna. Nam się trafiło jak ślepym kurom wysyp maślaczków w jednym miejscu.
mm — ok. 0 na godzinę
dzisiaj piękna pogoda i to by było na tyle z wypadu na grzyby, przyjemny spacer a po grzybach ani śladu
mm — ok. 0 na godzinę
las sosnowy i mieszany zero grzybów, sucho nawet nie zarosiłem butów
mm — ok. 3 na godzinę
Krótki spacer dla orientacji. Las mieszany. Koźlarz babka - 3 szt. Ściółka jest wilgotna, ciepło, pachnie grzybnią.
mm — ok. 20 na godzinę
Miałem już chwilę zwątpienia, po odwiedzeniu swoich "miejscówek", gdzie co roku znajdowałem prawdziwki. Po 45 min znalazłem jednego dużego "kozaka" i kilkanaście maślaków różnej wielkości, które rosły obok siebie w gęstej trawie na obrzeżach sosnowego zagajnika. Gdzieniegdzie pokazują się czerwone muchomory, w lesie jednak bardzo sucho. Może w sobotę będzie lepiej.
mm — ok. 0 na godzinę
Dosłownie nic, psich tez zero: (
mm — ok. 25 na godzinę
Dzięki uprzejmości kolegi Damiana /damianeczunieczek/, który zabrał nas w swoje rewiry, po raz pierwszy w tym sezonie dane nam dziś było doświadczyć udanego grzybobrania :) W lasach z których przez lata wynosiliśmy kosze pełne grzybów, ciężko na ten moment muchomora uświadczyć, tymczasem +/- 20 km dalej..
/patrz zdjęcie/ :)
mm — ok. 70 na godzinę
18 prawdziwków i dobrze ponad 200 maślaków w 3 godziny. W zasadzie niemal wszystkie grzyby zebrałem podczas pierwszej godziny, kiedy chodziłem po polach z samosiejkami sosny brzozy i dęba - tam grzyby rosły w miejscach, w których były też trawy szerokolistne (czyli tam, gdzie stale utrzymuje się wilgoć. Potem jeszcze kilka prawdziwków w gęstych świerczynach i wilgotnych brzezinach. Innych grzybów nie widziałem - tylko borowiki i maślaki. Dziś w nocy znowu ma padać, więc może być jeszcze bardzo dobrze :)
mm — ok. 0 na godzinę
Sucho, grzybów brak
mm — ok. 4 na godzinę
Trzeba się chyba przeprowadzić do Mińska. Damian-znowu denerwujesz ludzi:-). 4 zdrowe, młode maślaki, zaczynają się pojawiać różne blaszkowce. Może wreszcie coś się ruszy, czego Wam i sobie serdecznie życzę. Pozdrawiam
mm — ok. 0 na godzinę
Kaja!! To ja razem z Tobą przeprowadzam się do Mińska.
mm — ok. 20 na godzinę
Wysyp maślaków I kani, jeden prawdziwek.
mm — ok. 0 na godzinę
Miejsce w którym zawsze "coś" się znalazło okazało się puste: ( Susza
mm — ok. 3 na godzinę
W trawie, w dołkach 2 kanie. Poza tym NIC na ziemi. Na drzewie za to dorodne stanowisko żółciaka siarkowego. Zabrałam 4 grzybki z dołu, ogromna bryła parokilogramowa została na wierzbie. Ciekawostka, małe paski żółciaka usmażyłam w bułce, tak jak kanię. Wyśmienite!
mm — ok. 100 na godzinę
Przy drodze Warszawa Puławy (Wilga- Dęblin) Na pięknie wystrzyżonych poboczach dziesiątki kań. Jedyna trudność to wielokrotna potrzeba zatrzymywania samochodu na poboczu drogi. Z kolegą w jednym przejeździe ok. 10 km zebraliśmy przeszło 200 szt.. W sadach, okolice Dziecinów - Sobienie na tej samej trasie "Nadwiślanki", wielkie ilości pieczarek.
mm — ok. 100 na godzinę
Grzybów pełno w znanym mi miejscu! Borowiki, maślaki, podgrzybki. Pół godzinki i pełne wiaderko :)
mm — ok. 50 na godzinę
Szybkie wyjście na spacer o świcie przed pracą i w ciągu półtorej godziny w warszawskim lesie 75 grzybków. Głównie maślaczki, podgrzybki i 5 borowików;) chyba sezon można rozpocząć;)
mm — ok. 0 na godzinę
[odnośnie wpisu Gościa z dzisiaj] Nie wypada tak wypytywać o miejscówkę, ale ciekawość mnie zżera- gdzie dokładnie tak obrodziło w lasach koło Mehoffera? Zachęcony wpisem pokręciłem się tam dziś z godzinę i znalazłem tylko 2 blaszaki (rozumiem, że chodzi o ten las na odcinku pomiędzy Modlińską a Choszczówką).
mm — ok. 2 na godzinę
Jeden piękny czerwony i cztery kanie. Poza tym pustki, choć pokazują się jakieś niejadalne. W lesie dość wilgotno, więc jest szansa, że jeszcze coś się pokaże.
mm — ok. 0 na godzinę
Zero... zero... ale za to w markecie pieczarki są
mm — ok. 0 na godzinę
ani śladu grzybków
mm — ok. 0 na godzinę
Ani 1 grzyba, szukaliśmy w kilku miejscach ok 2 godz.
mm — ok. 50 na godzinę
Tym razem na gościnnych występach w północnym Mazowszu, w 2 godziny pełny duży kosz, fakt głównie maślaki, sporo "skapciałych" których nie brałem, 4 prawdziwki i trochę malutkich podgrzybków. Szkoda, że to tak daleko od Warszawy, ale może za tydzień czy dwa znowu się tam pojawię.
mm — ok. 0 na godzinę
Kompletne zero, nawet żadnych blaszkowców, mimo że las wilgotny to grzybowa pustynia.
mm — ok. 0 na godzinę
Mokro i ciepło ale grzybów brak
mm — ok. 15 na godzinę
Pojechałem dziś do lasu raczej żeby sprawdzić, czy nocny deszcz na tyle zwilżył ściółkę, żeby można było myśleć o grzybobraniu za parę dni. Niestety u mnie kilkanaście kilometrów od lasu lało, a w lesie tylko pokropiło. Ściółka z wierzchu wilgotna, ale pod spodem suuucho. W bardziej podmokłych miejscówkach znalazłem jednak trochę koźlarzy babek i różnobarwnych, a na deser piękne czerwone. Pod koniec tygodnia ma znów trochę popadać, więc może jeszcze wyrosną podgrzybki.
mm — ok. 0 na godzinę
Po wczorajszych opadach w lesie mokro, ale grzybów jeszcze nie ma (jeden gołąbek grynszpanowy, a na przydrożnym pniaku piękne drobnołuszczaki trocinowe). Wysyp tuż tuż, przecież Chorzele to rzut beretem od "moich" lasów.
mm — ok. 0 na godzinę
Bożka, pakuj się! Jedziemy albo do Mińska albo nad morze. Obleciałam dziś kawał lasu sosonowego-podgrzybkowego, nadal nic. Las mokry, pachnie wilgocią, ale - niestety - nie grzybami. W młodniku sosnowo-brzozowym pojawiły się purchawki i bardzo nieśmiałe muchomory czerwone. Za dwa dni kolejne sprawdzenie, może się zacznie, a ja będę pierwsza! Pozdrawiam
mm — ok. 0 na godzinę
Witam, poszedłem do lasu z nadzieją, że po nocnym deszczyku i ciepłym poranku coś się wreszcie ruszy. Zawiodłem się, w lesie niby wilgotno, ale jakichkolwiek grzybów brak.
mm — ok. 0 na godzinę
Tylko grzyby niejadalne.
mm — ok. 6 na godzinę
Las sosnowy z domieszką brzozy i dębu. Poszłam raczej na spacer, przygotowana, że grzybów nie ma, nawet koszyka nie wzięłam a tym czasem złowiłam dwa pogrzebki i cztery maślaki (był jeszcze jeden podgrzybek i kilka maślaków ale tak małe, że szkoda mi ich było wyrywać :) nieśmiało pojawiają się też psiaki a w lesie jest parno i momentami mokro więc może jest nadzieja za tydzień jakiś... :)
mm — ok. 6 na godzinę
Spacer około 1,5 godz po lesie mieszanym. Prawdziwek kozaczki i kurki. Wszystkie młode. Duzo mlodych psiaków. Pachnie grzybnią
mm — ok. 50 na godzinę
Do aleks. no nie ładnie tak dopytywać;)
Tak chodzi o tą stronę... Lasy ogólnie pustawe ale mam kilka konkretnych miejscówek gdzie jak już coś jest to tam zawsze kilkanaście maluszków się znajdzie;)
Między mehoffera a klasykow (bliżej Klasyków). Wzdłuż torów w strone stacji Płudy (brzydki, brudny las ale zawsze coś). Troche dalej maly lasek opodal stacji Choszczówka taż się znajdzie;) ale pozwolisz, że o swoich najlepszych miejscach nie opowiem;) pozdrawiam i powodzenia
mm — ok. 0 na godzinę
Kolejny dzień i wielkie rozaczarowanie zero grzybaów w lesie
mm — ok. 0 na godzinę
zero......
mm — ok. 0 na godzinę
Dwie godzinki chodzenia po stałych miejscówkach. W lesie dość mokro. Grzybów brak.
mm — ok. 4 na godzinę
Sporo chodzenia, tylko dwa prawdziwki kilka kozaków i jeden potężny maślak. W lesie mokro po ostatniej ulewie całonocnej, w miejscach podmokłych rozkwit wszelakich grzybni.
mm — ok. 0 na godzinę
Może cos ruszy, pojawiły się psiaczki. Pozdrowienia
mm — ok. 0 na godzinę
Wprawdzie sama dzisiaj nie byłam ale wysłałam na zwiady kolegę - grzybomaniaka. 2 godzinki w lesie Michałów Reginów i znowu nic. Czekam i zazdrością czytam Wasze wpisy. W przyszłym tygodniu chciałabym wybrać sie tak weekendowo na mazury. Tylko gdzie ? Grzybowe miejsca są tak bardzo rozrzucone i daleko od mojego miejsca zamieszkania.
mm — ok. 100 na godzinę
No istny armagedon nie dość, że jest wysyp borowików już w pełni to jeszcze masowo wyskakują maślaki i zaczynają koźlaczki. Nazbierałem tyle że musiałem się rozebrać na powrocie i ciąć w bluzę bo nie było miejsca koszu. Grzybiarzy w lesie mega ale każdy coś znajdzie dla siebie :) Powodzenia wszystkim. Fotki i film tam gdzie zawsze.
mm — ok. 50 na godzinę
Zrobiłem mały rekonesans w okolicach Siedlec. Kierunek Domanice lekka wilgoć i czuć delikatnie grzybnie ale tylko jeden prawdziwek przez ponad godzine i to wszystko. Kierunek na Sokołów w lasach suchutko nie czuc nawet nic ale za to 26 kań w około pół godziny. Jutro wybiorę się w inne kierunki pozdrawiam.
mm — ok. 100 na godzinę
Niesamowite ilości podgrzybków, sporo koźlarzy, do tego trochę borowików. Grzybobranie nie trwało godzinę, trwało 40 minut. Nie byłem w stanie zebrać wszystkich grzybków, nie mając gdzie ich chować, całe wiadro + bluza a i tak zostały spore ilości. Jutro powtórka z rozrywki. Dziś było najlepiej w tym roku. Na zdjęciu część grzybów zebranych w bluzę, już wyłożone, zaraz będą przygotowywane! Darz Grzyb!
mm — ok. 10 na godzinę
las mieszany, dużo chodzenia, grzybów jak na lekarstwo. W dwie osoby w ciągu 2 godzin nazbierałyśmy ok. 20 grzybków, głównie prawdziwki.
mm — ok. 0 na godzinę
ZERO kompletne nic. Po deszczu ani śladu. W miejscach gdzie jest ciut wilgoci powoli wychodza grzyby niejadalne. Poza tym nic, sucho gorąco i zero grzybów. Ale spacer po lesie piękny...
mm — ok. 0 na godzinę
: ( Sahara, grzybów 0, chodziłem z Teściem 4 godz i masakra jakaś: ( 1 kania, zaraz przy wyjściu z lasu 6 podgrzybków złotoporowych. Ściółka bardzo sucha: (
mm — ok. 0 na godzinę
Kompletny brak grzybów
mm — ok. 40 na godzinę
Jedynie kanie i to na szczęście w ilościach hurtowych. Innych grzybów jadalnych zero:/ niby czuć grzybnia ale w lesie nie ma żadnego grzyba, widziałam co prawda kilka malutkich grzybów blaszanych ale nic pozatym
mm — ok. 200 na godzinę
duzo maślaków i 30 prawdziwków kilka koźlarzy i 4 kanie jest grzybowo w miedzylesiu pozdrawiam
mm — ok. 75 na godzinę
Istne grzybowe szaleństwo! :) Najwięcej prawdziwków, jest też wysyp maślaków, pojawiły się również koźlarze różnej maści.
Powodzenia wszystkim, DARZ GRZYB! :)
mm — ok. 27 na godzinę
W lesie nie ma nawet muchomorów, nawet nie pachnie grzybnia. Przejście około 10 km i zero. W trawach znalazłam na koniec 27 kań. W lesie nie jest sucho ale widocznie na te lasy potrzeba, żeby popadało chociaż tydzień, W mijscach gdzie było zawsze bardzo dużo grzybów kompletne zero.
mm — ok. 100 na godzinę
same maślaki
mm — ok. 10 na godzinę
Nie wytrzymałam do jutra: maślakami wysyp się zaczyna? 20 szt., ale piękne, zdrowe i twardziutkie. Może się zacznie? Choszczówka - niecałe 10 km od Legionowa, a taka różnica w ilości grzybów? Aż dziw bierze... Pozdrawiam
mm — ok. 0 na godzinę
Witam, kolejny spacer i znów zero na koncie. Miejscówki w których zawsze były grzyby teraz kompletnie opustoszałe, grzyby niejadalne można zliczyć na palcach jednej ręki. Okolice Puszczy Stromieckiej na razie dramat. Musi porządnie popadać i to kilka dni żeby coś się pojawiło.
mm — ok. 15 na godzinę
Wkońcu coś sie ruszyło 9 dorodnych prawdziwków i garść maślaczków w godzinke. Pojawiają sie także niejadalne
mm — ok. 59 na godzinę
zagajniki brzoza, sosna, dąb 189 maślaków zwyczajnych, 7 koźlarzy babka, 6 borowików, 4 maślaki żółte, 2 maślaki sitarze. Bardzo sucho, jak dobrze popada to będzie wysyp
mm — ok. 0 na godzinę
Kolejny dzień dosłownie nic wielkie zero nawet tych nie jadalnych: (
mm — ok. 80 na godzinę
Hura!!! Grzyby ruszyły w Kampinosie:D Piękne prawdziwki, podgrzybki i kilka maślaków. Grzyby młode i jędrne, prawie wszystkie zdrowe!
mm — ok. 0 na godzinę
Brak jakich kolwiek grzybow pustka
mm — ok. 0 na godzinę
Dramat nic nie znalazłem chodziłem od 7 rano do 10 po lesie w Chotomowie.. kompletna pustka przy drodze znalazłem 2 młode purchawki i to wszystko.
mm — ok. 75 na godzinę
Dziś taka akcja, że pojechałam połazić po lesie ot tak bo już nie potrzebuje zbierać, zapasy zrobione. Wynik na foto, ale fajnie bo 2 kanie znalazłem i koźlaczków też troszkę i prze ogromniastego BOROWIKA:D ponad 350 gram. Wzrost coraz wolniejszy z powodu braku opadów, jak nie popada to będzie trzeba czekać na drugi wysyp, albo to będzie już koniec. Powodzenia w grzybobraniach i do napisani. Zobaczymy ile wytrzymam bez lasu.
mm — ok. 5 na godzinę
w sosnowym pusto, w trawach kanie i młode maślaczki, jedno gniazdo prawdziwków- 6 dorodnych zdrowych sztuk. Do sosu jak znalazł, ale do prawdziwego grzybobrania daleko, choć pachnie grzybnią więc jest nadzieja :)
mm — ok. 100 na godzinę
Las mieszany-PALMIRY-KAMPINOS. W końcu to na co czekałem i myślałem że w tym roku nie nadejdzie czyli WYSYP. Głównie podgrzybki, maślaczki i kozaczki jak również parę prawdziwków. 80% bez lokatorów
mm — ok. 60 na godzinę
Wróciłem w dobrze znane miejsca po trzech dniach. Wysyp kani, całe łąki w białych "słonecznikach", nie wszystko udało się zebrać. W starych, wysokopiennych lasach - nic i sucho. W zagajnikach sosnowych maślaki, 4 prawdziwki i jeden dorodny kozak. Razem dwa wiadra w 2 godziny.
mm — ok. 110 na godzinę
W końcu jakieś efekty. podgrzybki, maślaki i trochę kani :).
mm — ok. 40 na godzinę
No i sie wysypały kozaki prawdziwki jest co zbierać
mm — ok. 0 na godzinę
PUSTKA TOTALNA PUSTKA;/ nawet psiaki i muchomory nie chcą rosnąć. Najgorszy rok od 10 lat. Ludzie na wsi mówią że ten rok będzie kiepski. Całe uprawy im pousychały najgorzej od wielu lat. W tym roku może 10 kurek zebrałem.
mm — ok. 0 na godzinę
Ani śladu grzybów: ( Las głównie sosnowy, zawsze "grzybny", a teraz nawet grzybem nie pachnie. Cztery psiaki na krzyż i nic więcej.
mm — ok. 0 na godzinę
Zero nic w godzinę dziś rano
mm — ok. 3 na godzinę
Ja znalazłam mało ale np w Popielarce (wieś niedaleko) ok 20/godzinę
mm — ok. 5 na godzinę
Las sosnowy, sucho, psiaków ze trzy, prawdziwków, podgrzybków zero. Na koniec znaleźliśmy kilka kań.: ( To pierwszy od dawna rok, że w ogóle nie zbieram grzybów, chociaż tak bardzo to lubię.: (
mm — ok. 23 na godzinę
W lesie ogólnie sucho na kilku Polanka udało się znaleźć 45 kani.
mm — ok. 35 na godzinę
W końcu i w moich okolicach coś drgnęło. 80 maślaków, 18 koźlarzy (w tym jeden pomarańczowożółty), jeden prawdziwek. Las wygląda zdecydowanie lepiej, pokazują się muchomory, gąski (na razie te mało jadalne), lejkówki i drobiazg grzybówkowo-strzępiakowaty. Znalazłem też dwa siedzunie sosnowe, niby już bez ochrony ale zostały w lesie. Mogłoby popadać.
mm — ok. 1 na godzinę
niestety jedna kania: ( szczerze zazdroszczę grzybiarzom z okolic Mińska. w lasach, w których byłam są zwykle prawdziwki, podgrzybki i maślaki, jest nawet wilgotno ale grzybów po prostu nie ma, niejadalnych (malutkich) bardzo mało;
PS
PS. wiecie, że w Kampinosie za grzyby jest mandat? Koleżanka dostała w zeszłym roku 500 zł. Miejscowi chyba mogą zbierać ale nie wiem jak to jest weryfikowane kto miejscowy a kto nie, bo przecież do lasu z dowodem mało kto chodzi.
[admin - zakaz obejmuje wszystkich - taki urok Parku Narodowego; koleżanka miała pecha, bo zwykle machają ręką albo pouczają]
mm — ok. 50 na godzinę
maślaki 1 koźlarz babka kilka pieczarek na łące widziałam też mnóstwo olszówek ale nie zbieram
mm — ok. 5 na godzinę
Las iglasty, dosyć sucho, kilka psiaków, zero podgrzybków czy prawdziwków. Na sam koniec udało mi się znaleźć kilka kań.
mm — ok. 250 na godzinę
Pierwsze grzybobranie w tym roku. Tak odniechcenia pojechałem do lasu po pracy i odrazu niespodzianka. Grzybów (maślaków) właściwie nie trzeba było szukać. Wystarczyło tylko się schylić, czego efektem jest około 300 maślaków w około czterdzieści minut. Wszystkie młode i zdrowe. Byłoby może i więcej ale z powodu zmroku trzeba było wracać do domu.
mm — ok. 20 na godzinę
Witam, wczoraj wieczorem postanowiłem, że prześledzę sytuację w lasach ok 20 km od Siedlec ( stare miejsca) o dziwo miło byle zaskoczony prawdziwek za prawdziwkiem i tylko jeden podgrzybek po 2 godzinach miałem dosyć nie jest źle będą grzyby :)
mm — ok. 2 na godzinę
Dziś miałem wypad na rybki przypadkiem byłem się odsikać a tu przy brzozie kapelusz czerwony A tu ossak jeden drugi 3 4 i tak 10 rój w jednym miejscu widać do okoła grzybie coś rusza
mm — ok. 100 na godzinę
Ludzie zaczęło się! Mieszkam w środku warszawy (zacisze) i na podwórku u mnie wysypało maślakami... :) Ze 2 słoiczki litrowe z tego wyjdą:]
mm — ok. 50 na godzinę
Generalnie w starym lesie sucho i nic się nie dzieje. Młody lasek sosnowo brzozowy, pojawiają się pierwsze maślaki. W leśnych trawach wysyp czubajki kani. Można kosą zbierać. Zebrane ok. 50 szt. nadto 2 kozaki siwe, 10 ślimaczków. Jak nie popada w najbliższych kilku dniach to o większym zbiorze można w tym roku zapomnieć. Generalnie w lesie sucho, nie pachnie grzybnią, widać pokłosie suszy. Powodzenia.
mm — ok. 50 na godzinę
Zatrzymałem się po drodze z pracy ponieważ przy trasie pojawiło się już sporo grzybiarzy z pięknymi zbiorami szczególnie prawdziwków. To był las sosnowy i godzina ok. 16.00. Pomimo tak później pory znalazłem zdrowe prawdziwki, podgrzybki, kurki, maślaki i kanie tak dorodne jak w żadnym poprzednim roku.
mm — ok. 10 na godzinę
na drodze przez 2 godziny zebralam 20 malutkich maslaczkow. W lesie nie znalazlam nic.
mm — ok. 0 na godzinę
W lesie zero grzybów.
mm — ok. 0 na godzinę
Zero jadalnego grzyba, nie jadalnych kilka na 3 h chodzenia
mm — ok. 0 na godzinę
Mokro a grzybów brak. psiaki można liczyć na palcach jednej ręki.
mm — ok. 0 na godzinę
W lesie sosnowym mchy wilgotne, czuć grzybnię. Jeden niejadalny. Niestety nic poza tym: ( Czekamy :)
mm — ok. 4 na godzinę
Grzybów brak. 4 małe maślaczki przy drodze. Nie ma nawet grzybów niejadalnych.
mm — ok. 0 na godzinę
Grzybów brak jakichkolwiek. W lesie mokro zreszta tak jak 2 tyg temu i nic sie nie ruszylo:/
mm — ok. 10 na godzinę
zbieraliśmy podgrzybki i zajączki. jeszcze natrafilismy przy drodze na 2 kanie.;) jeszcze z tydzień i grzyby powinny się pokazać;)
mm — ok. 15 na godzinę
2 podgrzybki. Kilka myślaków.
mm — ok. 0 na godzinę
W lesie sucho. Grzybów brak.
mm — ok. 0 na godzinę
dwie godziny chodzenia i nawet muchomora nie znalazłem
mm — ok. 10 na godzinę
mokro miejscami ale jeszcze lipa totalna
mm — ok. 30 na godzinę
Istny rollercoaster. Na początku bardzo mało grzybów, a ile się nachodziliśmy. Po zmianie miejscówki na Rudę Piwnik nic ZERO, a na koniec zatrzymaliśmy się jeszcze w nieznanym lesie i szok niesamowity wysyp maślaków. Można było je kosić. Jedyny minus jest taki, że wszystkie grzyby to maślaki (małe i zdrowe).
mm — ok. 0 na godzinę
1.5 godz. i ani jednego kurdupla. Totalne pustki.
mm — ok. 0 na godzinę
W lesie susza, kompletny brak grzybów
mm — ok. 6 na godzinę
las mieszany
mm — ok. 56 na godzinę
Znalazłam same Prawdziwki i Maślaki, miejscami po kilkanście sztuk.. Jednak nie jest jeszcze tak jak być powinno.. Rusza sie..
mm — ok. 0 na godzinę
Nadal w lesie nawet jednego grzyba...
mm — ok. 50 na godzinę
Kanie, maślaki i 2 prawdziwki
mm — ok. 0 na godzinę
brak jakichkolwiek grzybów jadalnych
mm — ok. 40 na godzinę
W lesie 1 prawdziwek i kilka koźlaków. Rydzów ani podgrzybków nie ma. Za to na nieużytkach i łąkach kanie, kanie, kanie..... Zostało dużo młodych, nierozwiniętych!
mm — ok. 60 na godzinę
Jako że weekend mamy było do przewidzenia, iż współzbierających więcej będzie niż drzew;), mimo to zbiór uważam za bardzo udany :) Poza widocznymi na zdjęciu "szlachcicami", znaleźliśmy sporo koźlarzy różnej maści i maślaki, jednak jak wcześniej zauważył kolega Damian wzrost grzybów jest powolniejszy, a i ilość już nie ta, co kilka dni temu, czyżby koniec wysypu?..
mm — ok. 0 na godzinę
Zero grzybów jakaś masakra sucho jak wiur. Potrzeba porządnego deszczu i to przez kilka dni
mm — ok. 20 na godzinę
W lesie w sumie jeszcze sucho... Podczas spaceru udało nam się zakryć dno kosza maślakami. W większości to jeszcze młodziaki, prawie wszystkie zdrowe ☺ do tego napotkaliśmy stadko pięknych kań, innych grzybów absolutny brak... mam cichą nadzieję, że to dopiero początek.
mm — ok. 200 na godzinę
1 godzinka i w sosnach rój maślaków
mm — ok. 43 na godzinę
Tylko w jednym miejscu znaleźliśmy młode maślaki i 3 prawdziwki. Reszta lasu strasznie sucha.
mm — ok. 70 na godzinę
65 maślaków, 3 rydze, 2 duże kanie, 1 koźlak, wszystko praktyczne na jednej dolince, w lesie ładny mech, lecz podgrzybków brak, prawdziwków również, ogólnie sucho.
mm — ok. 60 na godzinę
W lesie pustynia, podgrzybków brak. W młodnikach sosnowych pojawiły się maślaki malutkie i zdrowe.
mm — ok. 50 na godzinę
Mokro bardzo w lesie, sporo maślaków, troszkę podgrzybków i nawet jeden kozak i prawdziwek. Jest juz coraz lepiej.
mm — ok. 3 na godzinę
Późny wyjazd w 4 osoby do lasu w okolicach Stanisławowa w powiecie Mińskim. Przy drodze sporo sprzedawców grzybów - same prawdziwki lub kanie, trochę maślaków. 3 h chodzenia po lesie i całe 3 grzyby - 2 prawdziwki i jeden kozak. Generalnie jest słabo i tylko miejscowi mają miejscówki, więc kupiliśmy trochę zapasu - to co na zdjęciu... nie jest dobrze cały czas.
mm — ok. 5 na godzinę
W lasach sosnowych totalna posucha. W brzezinach dwa prawdziwki- malutkie aż je ucałowałam;-). Klilka maślaków, dwa podgrzybki, nawet parę sitaków, dwa koźlarze młode. Ogólnie sucho ale i tak to sukces po takich suszach. Deszczu w każdej ilości i bedziemy czekać.
mm — ok. 45 na godzinę
Godzinny spacer zaowocował zbiorem ok. 45 kani i jednego koźlarza pomarańczowożółtego. Wiele małych kani nie zabrałem - pojutrze powinny być już duże. Grzyby szybko rosną - 40 godzin wcześniej podczas poprzedniego spaceru ten koźlarz ledwo wystawał z ziemi, a kaniom nawet nie zaczęły rozwijać się kapelusze.
mm — ok. 0 na godzinę
Puszcza Kampinowska - sucho i bez grzybów.
mm — ok. 0 na godzinę
W lesie jesieni nie widać. Wydaje się jakby las spał zupełnie nieprzygotowany na wysyp. Grzybów brak, ani jednej sztuki. Jedynie parę "psich". Generalnie mokro.
mm — ok. 60 na godzinę
W ciagu godzinnego spaceru trafiłem na dwa miejsca wysypu kań. W sumie ponad 60 sztuk.
mm — ok. 10 na godzinę
Tylko maślaki przy drodze, w lesie żadnych grzybów. Chodziliśmy przez 2 godziny i nic, dopiero przez przypadek znaleźliśmy maślaki przy drodze i tam dalej szukaliśmy. Byliśmy pierwszy raz w tym lesie i nazbieraliśmy więcej od miejscowych" ale trzeba było się nachodzić. W żadnych zagajnikach nie znaleźliśmy maślaków, tylko właśnie ok. pół metra od drogi. To nasze pierwsze grzyby w tym roku.
mm — ok. 18 na godzinę
koźlarze babka 23 (10 zdrowych), borowiki16 (8 zdrowych), maślaki zwyczajne 48, koźlarz pomarańczowy 1. Sucho choć w nocy trochę popadało. Dzisiaj byłem 30 km od Siedlec. Grzyby tylko w znanych miejscach. Bardzo dużo robaczywych. Potrzeba dużo deszczu.
mm — ok. 0 na godzinę
Sucho, sucho i jeszcze raz sucho. 1 prawdziwek na 4 godziny chodzenia, poza tym bardzo nieliczne grzyby niejadalne. Mam swoją pętlę w lesie, po przejściu której wychodziłem zawsze z dwoma wiadrami grzybów.... aż do dzisiaj.
mm — ok. 25 na godzinę
Objechałam prawie cały powiat i trudno mi się zgodzić, że jest wysyp. Może kilka dni wcześniej, a może mnie się nie trafiło. Im dalej w stronę Wołomina tym bardziej sucho. Grzyby tylko znalazłam w lesie w Pustelniku i to przy brzegu. Ogólnie w środku lasu puchy. Żadnego armagedonu nie widziałam poza spora ilością sitaków, które nie każdy zbiera. Jak to miejscowy powiedział "jak się zna melinę to się znajdzie grzyby". Ja melin nie znałam, ale coś znalazłam. Pewnie gdybym znała miejscówkę to byłyby zdjęcia z większą ilością, a tu tylko 2 prawe, kilka sitaków i reszta to maślaki. Sosik wyszedł niebiański!
mm — ok. 17 na godzinę
Wysyp Kanii na łąkach przy lesie. Innych grzybów całkowite Zero
mm — ok. 3 na godzinę
Ponieważ nie mam swoich "miejscówek" w woj mazowieckim postanowiliśmy zwiedzić las w okolicy Kąty Borucza. Efekt 5 borowików, kilkanaście koźlarzy z czego tylko kilka nadawało się do zabrania (ilości podane na jedną osobę). W lesie generalnie sucho. Bardzo, bardzo rzadko pojawiają się jakieś niejadalne. Spotkany miejscowy wracał z lasu z pustym koszykiem narzekając na tegoroczny sezon. Zniechęceni sytuacją postanowiliśmy przerzucić się do lasu w okolicy Stoczka w pow. węgrowskim gdzie las niestety okazał się wysuszony na wiór. Totalna porażka. Sytuację uratowało kilkadziesiąt młodziutkich maślaczków rosnących w jednym miejscu w rowie przy asfalcie, ale ich nie wliczam do statystyki, żeby nie fałszować ogólnego stanu rzeczy. Zgadzam się z wildorchid odnośnie miejscówek, jak się ich nie zna to grzybobranie nawet w sezonie może być słabe. Z drugiej strony nieposiadanie stałych miejscówek stwarza możliwość uprawiania leśnej turystyki, zwiedzania nowych lasów i cieszenia się naturą. Pozdrawiam wszystkich bezmiejscówkowych, i życzę wytrwałości!
mm — ok. 0 na godzinę
wilgotno w lesie na dwie godziny spaceru o gzybow
mm — ok. 150 na godzinę
lasy mieszane i młodniaki
mm — ok. 40 na godzinę
Grzyby zaczynają się pojawiać, ale głównie w małych lasach liściastych. Kilka koźlaków, z 10 prawdziwków i piękne zdrowe maślaki na łące. Jestem zdziwiona, że nie ma koźlarzy czerwonych, ponieważ one lubią taką pogodę :) Ogólnie sezon uważam za rozpoczęty :) Pozdrawiam wszystkich Grzybiarzy :)
mm — ok. 0 na godzinę
słabiutkie te zbiory na razie
mm — ok. 25 na godzinę
na skraju lasu sosnowego maślaki około 60 szt.
mm — ok. 0 na godzinę
zero grzybów nawet niejadalnych
mm — ok. 100 na godzinę
około 300 młodziutkich maślaczków coś się wreszcie ruszyło :)
mm — ok. 30 na godzinę
Same kanie, brak nawet psiaków, i las przeryty przez dziki.
mm — ok. 0 na godzinę
3 godziny chodzenia po lesie 4 grzyby: ( zajączki. W lesie sucho.... raczej nie ma szans na grzyby. Nawet psiaków nie ma. przyjemy spacer.
mm — ok. 0 na godzinę
W lesie sucho nawet nie pachnie grzybnią
mm — ok. 50 na godzinę
Potwierdzam obecność kani i maślaków w okolicach Wilgi i Samogoszczy. Dobra rada- nie pchać się do wysokiego lasu a skupiać się na leśnych ścieżkach i niewysokich laskach sosnowych. Kanie zbierałam w rowie koło drogi jadąc samochodem. trafiają się prawdziwki - ja dziś to tylko ogony po nich widziałam :)
mm — ok. 0 na godzinę
las mokry zero grzybow jadalnych. zreszta tych trujacych tez garstka.
mm — ok. 7 na godzinę
Mienia koło Mińska Mazowieckiego dwie godziny zbierania 15 prawdziwków
mm — ok. 0 na godzinę
zero
mm — ok. 0 na godzinę
Nie ma grzybów. Jedna kania. W lesie mokro, ale nawet muchomorów nie ma. Nie zapowiada sie na zmiany.
mm — ok. 0 na godzinę
zero grzybów, nawet trujących, nic.
mm — ok. 15 na godzinę
Kanie, 4 koźlarze, prawdziwek, kilkadziesiąt maślaków i klika kurek. W lesie pokazali się spragnieni grzybów zbieracze, chodzą, wdychają świeże leśne powietrze i machają pustawymi koszykami. Deszczu.
mm — ok. 0 na godzinę
W lesie sucho. 1,5 h chodzenia po lesie. Brak grzybów.
mm — ok. 10 na godzinę
Dzień dobry, w zasadzie przegląd gatunków: 4 podgrzybki brunatne, 12-złotawych, 3 koźlarze babki, 4 kanie, ok. 30 maślaków i 2 borowiki szlachetne. Pierwsze w tym roku!!! Grzybki znalezione przy leśnych drogach i w młodniku. W wysokim lesie - w zasadzie nic nie ma. Szału może nie ma, ale po ostatnim bezgrzybiu nawet taka ilość cieszy. Pozdrawiam
mm — ok. 10 na godzinę
podgrzybki
mm — ok. 50 na godzinę
przewaga maślaków kozaki prawdziwki
mm — ok. 20 na godzinę
W nocy padało rano padało, ale ok 12.00 nieco się wypogodziło, wiec wziąłem "starszego" i wyskoczyliśmy na godzinkę 4 km za miasto zobaczyć co się dzieje w lesie. Wilgotno jest ale strasznie pusto. Nie mniej jest jakaś nadzieja. Pojawiają się pierwsze muchomory, olszówki i trochę innych niejadalnych drobiazgów. Brak czegoś "konkretnego". Chodziliśmy 1.5 h. W dwóch miejscach znaleźliśmy tylko maślaki. I to dosłownie w grupach 1 m x 1 m. Poza tym pusto. W brzozach 2 koźlarze babki z tego jeden robaczywy. Także plon to ok 60 młodych maślaków i 1 koźlarz.
mm — ok. 5 na godzinę
Kilka prawdziwków
mm — ok. 1 na godzinę
1 prawdziwek, 1 koźlarz czerwony, 3 maślaczki. Grzyby młode. W lasach przy drodze Maków Maz. - Krasnosielc praktycznie nie ma grzybów. Sporadycznie można spotkać młode muchomory czerwone. Ściółka dość wilgotna. O godz. 7 rano temp. 10 stopni C.
mm — ok. 10 na godzinę
5 ossaków, 4 koźlaki, 10 prawdziwków, 50 maślaków wszystko zdrowe i ruszyło się coś więcej deszczu!
mm — ok. 0 na godzinę
0 grzybów, strasznie sucho, nie ma nawet muchomorów
mm — ok. 1 na godzinę
W lesie prawie zero grzybów. Zaskoczenie pełne spotkało nas gdy wracając wstąpiliśmy do rodziny we wsi Sosnowe. Pod jedyną brzozą na super wystrzyżonym trawniku całe stado kożlaków i kilka zajączków.
mm — ok. 40 na godzinę
W lesie wilgotno. Grzybów szukaliśmy przez 2 godziny w młodniakach i na łąkach. W dwie osoby znaleźliśmy 52 kanie i ponad 100 małych maślaków ( wszystkie zdrowe ). W dużych lasach sosnowych i mieszanych, głównie brzozowych, brak jakichkolwiek grzybów. Grzybiarzy brak.
mm — ok. 30 na godzinę
Dość mokro, ludzi mało, bardzo dużo maślaków. W niektórych miejscach małe prawdziwki (czasami w grupach - zdjęcie). Jest nadzieja że w przyszłym tygodniu będzie jeszcze lepiej.
mm — ok. 15 na godzinę
Dzisiaj inne miejsce. W środku brak grzybów. Na brzegach zajączki i maślaki. Znalazłam jeszcze chyba kanie, ale ponieważ nigdy ich nie zbierałam to wolę się upewnić tutaj. Niech ktoś mi potwierdzi, że to na pewno kanie a nie coś podobnego [admin - to na zdjęciu czubajka kania, grzyb bardzo charakterystyczny, popatrz sobie na opis w atlasie aby na przyszłość nie polegać tylko na innych]
mm — ok. 20 na godzinę
Witam po raz drugi. Tym razem druga strona Zalewu Zegrzyńskiego. Wildorchid: to są czubajki kanie. Godzinkę temu wróciłam z Olszewnicy z wiaderkiem kań:-) i maślaków. W "dużym" lesie pustka.
mm — ok. 2 na godzinę
podgrzybki
mm — ok. 50 na godzinę
zebralismy w godzine 50 maślaków mlode sosenki i wysoka trawa
mm — ok. 0 na godzinę
Na godz. Chodzenia grzybow brak.
mm — ok. 60 na godzinę
Nie wiem w sumie ile grzybów na godzinę wpisać, ale maślaki przestałem liczyć w momencie, w którym doszedłem do pięćdziesięciu w 15 minut. Zebrałem w sumie setki malutkich i trochę starszych, po pewnym czasie przestałem je zbierać obawiając się zarwanej nocy. Na szczęście znaleźli się chętni na przejęcie części dzisiejszych zbiorów;) Do tego 32 prawdziwki - tam gdzie rosły poprzednio było tylko kilka, reszta tam, gdzie we wtorek nic nie było. Trafiło się też około 30 kań - w sumie nigdy więcej nie znalazłem, mimo iż grzyby zbieram głównie na polach. Było też dużo tak małych, że nawet stanie w wodzie by nie pomogło - zostaną dla innych. Poza tym 8 koźlarzy (1 białawy i 7 babek) oraz mój premierowy w tym roku w podmińskich lasach podgrzybek. Grzyby głównie na "melinach" (spodobało mi się to określenie), ale przeciętny grzybiarz maślaki i kanie powinien znaleźć bez problemu. Mogłoby popadać - byłyby podgrzybki, modrzaki i kozaki. Żeby nie było tak różowo dodam, że w czwartek robiłem rekonesans na swojej warszawskiej miejscówce na koźlarze topolowe i tam było 0 na godzinę, mimo sporej wilgotności ściółki.
mm — ok. 0 na godzinę
bieda... pięć olszówek w bardzo wilgotnej dolince (dawne koryto Wkry), maleńkie purchawki, nawet nie pachnie grzybami, może za tydzień coś się ruszy, jeżeli solidnie popada, przez trzy dni co najmniej.
mm — ok. 10 na godzinę
na skrajach chłopskich młodników i polach, pięć prawdziwych, czterdzieści maślaków, dwadzieścia sześć młodych sówek oraz jeden podgrzybek. W laskach jeszcze pusto
mm — ok. 20 na godzinę
Same maślaki, troche kań, widziałam również kurki (bardzo mało, może 4)... w lesie mokro, muchomorów brak, nie pachnie grzybem. Na moje oko podgrzybki i prawdziwki zaczną się pod koniec tego tygodnia.
mm — ok. 30 na godzinę
na łakach Kanie, w skupiskach po 10-15 szt.
mm — ok. 20 na godzinę
Około 30 sztuk maślaków i 10 sztuk prawdziwków w 2 godziny. Nie opłaca się chodzić po dużych lasów, tylko i wyłącznie młode sosny i brzózki.
mm — ok. 3 na godzinę
Grzybów praktycznie nie ma, strasznie sucho.
mm — ok. 8 na godzinę
Kanie
mm — ok. 8 na godzinę
Kanie
mm — ok. 3 na godzinę
przeszliśmy różne rodzaje lasów tylko kilka prawdziwków, kozaków i nieco więcej maślaków. ogólnie grzybów brak, podgrzybków nikt z nas nie widział/4 osoby/dziwne bo w lesie mokro
mm — ok. 0 na godzinę
Spędzilismy kilka godzin obchodząc znane nam miejsca, gdzie w zeszłych latach znajdowalismy grzybki. W tym roku mimo ciepłych nocy zbiorów brak.
mm — ok. 20 na godzinę
kozak, maślak, prawdziwek
mm — ok. 14 na godzinę
mniej więcej pół na pół podgrzybki i prawdziwki. las liściasty i iglasty. Najwięcej prawdziwków na skraju lasu.
mm — ok. 40 na godzinę
40 dorodnych kań w 0,5 h na łące na skraju lasu. w samym lesie pusto.