Witam i też jestem zniecierpliwiona sytuacją jaka panuje w okolicach Poznania. W lasach iglastych sucho i totalne bezgrzybie. Nawet trujaczka się nie uświadczy. Natomiast inne np. kozakowe i maślakowe miejscówki płatają figle. Tam gdzie zawsze były kozaki nie ma dosłownie nic. Udało mi się przypadkowo znaleźć inne miejsce i stąd dzisiaj 13 kozaków oraz - przeliczeniu na duże sztuki 17 maślaków. Czekam cały czas na prawdziwki których wszędzie pełno i podgrzybki. Pozdrawiam. Dodam jeszcze że pojawiły się muchomory dorodne i olszówki - w trawach.