Las sosnowy z domieszką brzozy i dębu. Poszłam raczej na spacer, przygotowana, że grzybów nie ma, nawet koszyka nie wzięłam a tym czasem złowiłam dwa pogrzebki i cztery maślaki (był jeszcze jeden podgrzybek i kilka maślaków ale tak małe, że szkoda mi ich było wyrywać :) nieśmiało pojawiają się też psiaki a w lesie jest parno i momentami mokro więc może jest nadzieja za tydzień jakiś... :)