Prognozowałem wysyp i stało się. Setki maślaków, ok. 50 prawdziwków (prawie wszystkie miały zdrowe kapelusze, ale 3/4 zamieszkałe trzony), miejscami sypnęło też podgrzybkiem (ok. 70 sztuk o jeszcze podwiniętym kapeluszu). Do tego sporo zajączków, kilkanaście koźlarzybabek i różnobarwnych, po 2 pomarańczowe i czerwone, 1 modrzak, 7 kani, 2 garście kurek, trafiło się też kilka piaskowców kasztanowatych. Jak na 3 godziny między 16 a 19 w sobotę to nieźle :)