O tym samym grzybobraniu raz jeszcze... Mnóstwo grzybiarzy! Na szczęście każdy w swoją stronę idzie! Spotkałam miejscowego starszego pana grzybiarza. Powiedział, że "rano" już też był na grzybach, było już koło drugiej, wracałam z pierwszej dalekiej miejscówki.
Prawdziwków jedna trzecia, czyli 106! Zamarynowane cztery słoiki- prawdziweczki z papryką w lekkim occie na słodko, Reszta
Prawdziwków kozaków i
podgrzybków suszy się w piekarniku.
Zajączki usmażone z cebulką,
maślaki również usmażone.
Kurki będą na śniadanie. I dwie
kanie!