Witam. Dzisiaj to był bardziej spacer niż zbieranie grzybów. Odwiedziłam z bratem dwa miejsca. W pierwszym samochodów tyle, że nie było gdzie stanąć! Powinny tam być podgrzybki, kozaki i prawdziwki a znaleźliśmy tylko 8 podgrzybków (zdrowe) i jednego prawdziwka (mnóstwo robaków w nim było). Grzybów po prostu już nie ma bo nawet nie było nigdzie śladów po cięciu. Z kolei w drugim miejscu powinno być od zatrzęsienia kani oraz pełno kozaków, a nie było dosłownie nic poza rozkładającymi się już opieńkami! Straszna susza panuje w lesie, liście aż trzeszczą pod nogami. Ale wycieczka i tak przyjemna a na fot. jakieś trujaczki... Pozdrawiam