Stary bór sosnowy, 3 godzinny spacer, wybrałem się do lasu głównie z myśla o kurkach. Po wejsciu do lasu od razu zostałem zaatakowany wszelkiej przez maści pełzajaco-fruwajace robactwo. Żadne specyfiki nie pomoga rzucaja sie na człowieka jakby go pierwszy raz w tym roku widziały, pchaja sie do oczu i uszu, dopiero jak sie zrobi ciepło to bąki odpuszczaja zostaja te mniej upierdliwe muszki i komary. Ale to nie o tym generalnie w lesie o dziwo sucho i jesli nie popada to grzyby beda dopiero we wrzesniu. Znalazłem w sumie 7
prawdziwków- 3 stare i robaczywe, 10
koźlarzy pomarańczowych- wszystkie zdrowe, 4
podgrzybki brunatne, 3
podgrzybki zajączki. Jak na pierwszy zbiór i tak nieżle. Jeszcze troche do pełni i jak to dawniej ludzie mowili grzyby dopiero po "Piotrze i Pawle"-29 czerwca