.. zbiory, ich różnorodność, widać na załączonym obrazku :).... jakim ignorantem być trzeba, żeby opieńkę miodową za byle jakiego grzyba uważać!:>.... rozumiem, że niektórzy /włącznie ze mną/ nie zbierają takich gatunków jak gołąbki,
olszówki,
płachetki, purchawki itd, ale
opieńki??.. litości.. żeby nie było, podając ilość sztuk na osobogodzinę,
opieńki pomijam, z resztą dopiero po raz drugi w tym roku udało nam się namierzyć ich niewielkie "gniazdo".... myślę, że to przedostatni weekend w lesie, spróbujemy jeszcze w przyszłym tygodniu :)..
[admin - są różne gusta; mnie do
opieniek przekonała ich wersja marynowana (w zupie też dobre); poza tym to o tyle fajny gatunek że można zebrać praktycznie dowolną ilość i są mało kłopotliwe przy czyszczeniu (w porównaniu z takim
maślakiem); oczywiście jak zbierać to tylko młode]