Wybraliśmy się w poniedziałek ok. godz 11 w 2 osoby na 3 godziny zbierania, tzn. po sobotnio-niedzielnym przelocie przyjezdnych aby pozbierać to co zostało w okolicach Juliszewa. A zostało 37
prawdziwków i 24
kozaki - oczywiście w krzakach dębowo-brzozowych, 348 małych
podgrzybków - raczej w lesie sosnowym i 63 bardzo ładne i zdrowe
płachetki również w lesie sosnowym. Ponadto sporo
opieniek, których po oczyszczeniu została 5 litrowa miska. Zdjęcie zbiorów obok. Myślę, że jeszcze będą rosły ale już trochę wolniej, ponieważ robi się coraz chłodniej. Trzeba wykorzystać te parę dni zapowiadanego ocieplenia.
prawdziwków większej liczby raczej nie należy się spodziewać - są ciepłolubne.