mm — ok. 300 na godzinę
znajome pieńki oklejone opieńką miodową, narazie mała więc 300; jutro, pojutrze bym napisał 2000;); borowików 9 na 30 min. niestety do spożycia nadają się tylko kapelusze, i to nie zawsze całe, podgrzybków wysyp, maślaków normalnych i żółtych też, niestety robi się coraz suszej, lada dzień może się to urwać
mm — ok. 150 na godzinę
dalej masa opieniek (zacząłem rozróżniać miodową od maczugowatej;) ) ciągle są maślaki i borowiki, dziś pierwszy raz w życiu znalazłem borowika ponurego (i to w mieście, las zwierzyniecki)
mm — ok. 30 na godzinę
W okolicach rzeki Czarna Hańcza oraz jezior okolicznych dużo prawdziwków, czasami podgrzybki, surojadki oraz kanie. Prawdziwki od małuch po duże okazy z kapeluszami powyżej 20 cm (jednak te często robaczywe)
mm — ok. 15 na godzinę
5 osób (2 godzinki), grzybki są właśnie robione ale będzie tego 4 słoiki, i suszonych 2 pudełka po Ptasim mleczku (tak sądzę). Niestety bardzo sucho. Grzybki suszone!!!! prosto z lasu!!! (oczywiście tego nie bralim). Jesli nie popada to lepiej iśc na rybki niż na grzybki. W zestawie sporo prawdziwków, kilka maślaczków, kilka bagniaczków (maślak psty), kilka kurek, 2 koźlarze babki, 6 koźlarzy czerwonych, kilka podgrzybków. Osobiście widziałem w ściółce kilka gołąbków (przważały zielone). PS Matka ma, Irena, dostała ze szkieleczczyzny 1 skrzynkę!!! opieńków!!! zebranych dzisiaj rano przez jednego człowieka. Słabo ?
mm — ok. 75 na godzinę
Przemysłowe ilości maślaka pstrego i płachetki kołpakowatej. Dużo podgrzybków brunatnych i prawdziwków. Prawusy same stare, 80% zostawiłem w lesie. Jak nie popada to za parę dni będzie po grzybach...